W pierwszym meczu Lazio potrafiło zdobyć dwie bramki i zapewnić sobie zaliczkę przed rewanżem. To coś nowego, gdyż w derbach Rzymu Biancazzurri nie wygrali od 2013 roku. Na Stadio Olimpico to Roma dominowała od samego początku i to właśnie ekipa Luciano Spallettiego tworzyła sobie lepsze okazje do zdobycia bramki. Świetne sytuacje miał m.in. Edin Dzeko. To jednak goście pierwsi wyszli na prowadzenie, a strzelcem gola okazał się Sergej Milinkovic-Savic (trafił także w pierwszym meczu). Taki obrót spraw spowodował, iż Roma musiała trafić czterokrotnie i nie stracić ani jednej bramki, jeżeli myślała o awansie do wielkiego finału.
Nadzieje gości rozbudził Stephan El Shaarawy, który tuż przed przerwą wyrównał stan spotkania. Na boisku dominowało dużo twardej, ostrej gry , a sędzia kilkukrotnie musiał sięgać do kieszeni po żółty kartonik. Marzenia Giallorossich rozwiał Ciro Immobile. Włoch 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy zmusił do kapitulacji Alissona. Wydawało się, iż gospodarze są już rozbici. Roma potrafiła się jednak jeszcze raz podnieść i za sprawą Mohameda Salaha doprowadzić do wyrównania. W samej końcówce Egipcjanin dał wygraną swojej ekipie, ale nic już to nie zmieniło. Więcej bramek nie oglądaliśmy. Lazio awansowało do finału, w którym powalczy o swój siódmy Puchar Włoch. Rywalem rzymian będzie zwycięzca pary Napoli - Juventus (W pierwszym meczu "Stara Dama" wygrała 3:1).
Roma - Lazio 3:2 (1:1)
Bramki: El Shaarawy 43, Salah 66, 91 - Milinkovic-Savic 37, Immobile 56
Roma: Alisson - Rudiger, Manolas, Jesus (Peres 46), Emerson - Nainggolan, Paredes (Totti 81), Strootman - Salah, Dzeko, El Shaarawy (Perotti 71).
Lazio: Strakosha - Bastos, De Vrij (Hoedt 46), Wallace - Basta, Milinković-Savic, Biglia (Murgia 71), Lulic, Lukaku - Anderson (Keita 57), Immobile.
Żółte kartki: Nainggolan, Dzeko, Paredes, Perotti - Anderson, Lukaku.
Komentarze