Na nic obrony Resovii. Kłos egzekutorem
Siatkarze PGE Skry Bełchatów pokonali Asseco Resovię Rzeszów 3:0. Zwycięstwo Skry było bezdyskusyjne, głównie dzięki doskonałej zagrywce. Bełchatowianie wykorzystywali każdą okazję do zdobycia punktu.
Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów zagrali fatalne spotkanie w przyjęciu. Dobre zagrywki umożliwiły bełchatowianom skuteczne kontry i w dużej mierze przyczyniły się do wygranej w całym meczu. Skra zagrała 8 asów, a oprócz tego posłała mnóstwo zagrywek, które umożliwiły kontry. Gospodarze przy tak dobrzej grze mogli sobie pozwolić na nietypowe zagrania.
Przy stanie 20:11 w polu zagrywki stanął Bartosz Kurek. Jego mocne uderzenie utrudniło przyjęcie przeciwnikom, którzy później mieli problemy z wyprowadzeniem ataku. Po próbie asekuracji piłka przeszła na stronę Skry. Karol Kłos dograł ją do swojego rozgrywającego, który przodem do siatki wystawił dokładną piłkę do swojego środkowego. Ten, mimo, że nie miał czasu na nabiegnięcie do ataku, zakończył akcję uderzeniem.
PGE Skra Bełchatów pokonała Asseco Resovią Rzeszów 3:0 w pierwszym meczu półfinałowym PlusLigi i jest w doskonałej sytuacji przed rewanżem. Resovia, aby awansować do finału, musi wygrać spotkanie 3:0 lub 3:1 i zwyciężyć w złotym secie.
Cała akcja w załączonym materiale wideo.