Możdżeń: To był niesamowity mecz
- To był niesamowity mecz – powiedział po wygranym (1:0) spotkaniu piłkarskiej ekstraklasy z Ruchem Chorzów pomocnik Korony Mateusz Możdżeń. - Wywalczyliśmy trzy punkty, mimo świetnej dyspozycji bramkarza rywali – dodał.
Piłkarze Korony wygrywając z Ruchem odnieśli siódme z rzędu zwycięstwo na własnym stadionie.
- To był, podobnie jak i poprzednie na naszym boisku, niesamowity mecz. Prowadziliśmy grę i praktycznie przez cały mecz siedzieliśmy na przeciwniku. Stworzyliśmy sobie lepsze sytuacje od tej, kiedy strzeliliśmy bramkę. Ale w świetnej dyspozycji był bramkarz Ruchu – chwalił Libora Hrdlickę pomocnik Korony.
- Bronił wspaniale. Obronił mój strzał, później uderzenia Miguela Palanki i Nabila Aankoura. Był w wybornej formie – komplementował słowackiego bramkarza Ilijan Micanski.
Piłkarze Korony po pokonaniu zespołu z Dolnego Śląska mają na swoim koncie 38 punktów. Kielczanie zajmują ósme miejsce w tabeli i są już o krok od zapewnienia sobie na koniec fazy zasadniczej miejsca w grupie mistrzowskiej.
- Pozostały dwa spotkania. Jeśli wygramy jedno z nich, to będziemy w tej pierwszej ósemce. Nadal mamy wszystko w swoich głowach, bo tam będą się rozgrywały te ostatnie pojedynki – podkreślił Możdżeń.
W następnej kolejce kielczanie zagrają w Warszawie z mistrzem Polski.
- Wszyscy mówią, że przegramy z Legią. Ale 25 chłopaków w naszym zespole myśli inaczej. Do stolicy pojedziemy walczyć – zapewnił bułgarski napastnik Korony.
- Wcale nie musimy tam przegrać. Fakt, że na wyjazdach nam się nie wiedzie, ale może w Warszawie się przełamiemy. Stać nas to – dodał Możdżeń.
Komentarze