Muserski w Kadziu Project: Chciałbym zagrać na mistrzostwach Europy w Polsce, ale...

Siatkówka

Dmitrij Muserski, jeden z najlepszych środkowych świata, na co dzień reprezentujący barwy Biełogorie Biełgorod, w Kadziu Project opowiedział m.in. o swoich problemach zdrowotnych oraz czy wystąpi na mistrzostwach Europy w Polsce. - Trudno powiedzieć, czy wystąpię w Polsce, choć bardzo bym chciał - zadeklarował.

Łukasz Kadziewicz: Czujesz się najlepszym środkowym na świecie? Kogo byś wymienił wśród najlepszych na tej pozycji?

 

Dimitrij Muserski: Wielu drugich środkowych bloku na świece prezentuje wysoki poziom. Lucas, Simon czy grający w PGE Skrze Bełchatów Srecko Lisinac. Bardzo dobry jest każdy, kto staje po drugiej stronie siatki, stara się zablokować i daje z siebie wszystko.

 

Według mnie, wiele w drużynie z Biełgorodu kręci się wokół Ciebie. Zgodzisz się z tym stwierdzeniem?

 

Ideą szefa siatkówki w Biełogrodzie, czyli Giennadija Szypulina jest prowadzenie gry ofensywnej, i faktycznie wiele akcji opiera się właśnie na mojej osobie. Najlepiej, gdybym atakował z pierwszej linii, przyjmował i grał w drugiej linii. Nie przeszkadza mi to, czuję ogromną radość z grania w siatkówkę. Kiedy największy ciężar leży na moich barkach, czując taką odpowiedzialność, mam świadomość jak potrzebny jestem tej drużynie i takie sytuacje dają pozytywną energię. Same pomysły Szypulina są dla mnie bardzo ciekawe, jako człowiek cały czas się rozwija, szuka nowości, każdy nowy eksperyment on przyjmuje z ogromną radością. Lubię pracować w takiej atmosferze.

 

Nie poleciałeś na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro. Co było powodem?

 

Po powrocie z meczów Ligi Światowej w USA, byłem bardzo zmęczony. Na treningu przytrafiła mi się bardzo nietypowa kontuzja, lądując, w obu kolanach ponadrywałem więzadła. Lekarze robili wszystko, co było w ich mocy. Stwierdzili, że jest czas na regenerację, jednak kiedy zaczęły się przygotowania do igrzysk, czułem, że nie jestem odpowiednio przygotowany. Nie mogłem nawet zgiąć nóg do kąta 90 stopni. Nie byłem w stanie reprezentować swojego kraju na tak ważnej imprezie. Poczułem smutek, kiedy wówczas wiele osób ze środowiska zarzuciło mi, że sam zrezygnowałem z kadry. Nie byłem przygotowany na takie słowa. Moim marzeniem był wyjazd do Rio, by zmierzyć się z Brazylijczykami na ich terenie i pokazać, że nasz triumf w Londynie nie był przypadkiem.

 

Zobaczymy Dmitrija Muserskiego na mistrzostwach Europy rozgrywanych w Polsce?

 

Po tym co się wydarzyło przed rokiem, opinie z jakimi się spotkałem pozostawiły niesmak. Trudno mi dziś odpowiedzieć, czy wystąpię w Polsce, choć bardzo bym chciał.

 

Cała rozmowa Łukasz Kadziewicza z Dmitrijem Muserskim w załączonym materiale wideo.

Łukasz Kadziewicz, ask, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie