Karrigan: odwet na Astralis był dla mnie ważnym dodatkiem
Od zakończenia finałów SL i-League StarSeries minął już niemal tydzień, a emocje zdają się powoli opadać. W wywiadzie dla esportsmagasinet.dk Karrigan opowiedział o osobistych pobudkach, które zmobilizowały go do pokonania Astralis.
Turniej w Kijowie stanowił już drugą imprezę z rzędu, gdzie w finale naprzeciwko siebie stanęły ekipy FaZe oraz Astralis. Wcześniej wspomniane drużyny miały okazję zmierzyć się w najważniejszym spotkaniu podczas IEM Katowice 2017. Podopieczni RobbaNa mieli zaledwie tydzień na przygotowanie się do występu po wprowadzeniu NiKo do składu. Okazało się, że kilka dni wspólnego treningu to zdecydowanie zbyt mało czasu, aby pokonać najlepszą drużynę na świecie.
Okazja do rewanżu pojawiła się już na kolejnym dużym turnieju. Wielki finał SL i-League StarSeries obfitował w emocjonujące zwroty akcji, lecz w ogólnym rozrachunku lepsi okazali się reprezentanci FaZe. Po powrocie do domu Karrigan udzielił krótkiego wywiadu dla serwisu esportsmagasinet.dk.
Duńczyk obrał za punkt honoru udowodnienie Astralis, że wciąż jest dobrym liderem. Podczas jednego meczu pokonał najlepszą drużynę świata i wyrównał rachunki z byłymi kolegami. Dzięki temu zwycięstwo smakowało podwójnie. Karrigan zwrócił też uwagę na potencjał drzemiący w jego formacji. FaZe gra w odświeżonym składzie dopiero od miesiąca, a już zakwalifikowało się do wielkiego finału na dwóch prestiżowych turniejach. W tej sytuacji prawdziwa eksplozja formy opisywanego zespołu zdecydowanie dopiero nadejdzie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze