AS Monaco wyszarpało ważne zwycięstwo w końcówce
Lider Ligue 1 z Kamilem Glikiem w składzie był bliski wpadki przed własną publicznością, bowiem aż do 70. minuty przegrywał z Dijon 0:1. Końcówka należała jednak do gospodarzy i za sprawą goli Nabila Dirara i Radamela Falcao udało się przedłużyć zwycięską serię i utrzymać przewagę nad drugim PSG.
Szóste zwycięstwo z rzędu w wykonaniu AS Monaco przyszło niezwykle ciężko, chociaż nic nie wskazywało na tak potężny opór przedostatniego w tabeli Dijon. Lider być może nieco zlekceważył 19. ekipę Ligue 1, być może też oszczędzał się przed rewanżem z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów, jednak ostatecznie wrócił do gry w odpowiednim momencie i utrzymał przewagę nad drugim PSG.
Kamil Glik i jego koledzy z defensywy skapitulowali w 42. minucie, gdy wynik otworzył Cedric Varrault. W Księstwie zaczynało być nerwowo, bowiem jeszcze w 70. minucie utrzymywał się niekorzystny wynik, który oznaczał zrównanie się punktami z Paris Saint-Germain. Leonardo Jardim posłał do boju wszystkie ofensywne działa i przyniosło to pożądany efekt: wyrównał Nabil Dirar, zaś trzy punkty gospodarzom dał fantastycznym trafieniem Radamel Falcao.
Monaco utrzymało więc trzypunktową przewagę nad wiceliderem i przedłużyło serię zwycięstw do sześciu. W środę zespół rozegra rewanżowy mecz z Borussią Dortmund w 1/4 finału Ligi Mistrzów (3:2 w pierwszym meczu).
AS Monaco - Dijon 2:1 (0:1)
Bramki: Dirar 69', Falcao 81' - Varrault 42'
Monaco: Subasic - Toure (Lemar 46'), Glik, Jemerson, Mendy - Dirar, Fabinho, Bakayoko (Falcao 60'), Silva - Germain, Mbappe (Moutinho 84')
Dijon: Reynet - Chafik, Varrault, Loties, Bouka Moutou - Lees Melou, Balmont (Marie 82'), Amalfitano - Tavares, Diony, Sammaritano (Martin 77')
Żółte kartki: Fabinho - Sammaritano, Lees Melou, Bouka Moutou
Komentarze