Wpadka Legii! Mistrzowie Polski nie wykorzystali potknięcia "Jagi"

Piłka nożna
Wpadka Legii! Mistrzowie Polski nie wykorzystali potknięcia "Jagi"
fot.PAP

Legia Warszawa po sobotnim bezbramkowym remisie Jagiellonii Białystok z Cracovią mogła zostać liderem Lotto Ekstraklasy. Jednak mistrzowie Polski podzielili los "Jagi" i w świąteczny poniedziałek zremisowali u siebie 0:0 z Koroną Kielce. To sprawia, że białostoczanie utrzymali jednopunktową przewagę nad stołeczną drużyną.

Mimo, że kielczanie na wyjazdach grają wręcz katastrofalnie mecz był nieoczekiwanie bardzo wyrównany. Korona grała z warszawskim zespołem jak równy z równym. Warto wspomnieć, że szkoleniowiec Korony - Maciej Bartoszek nigdy z Legią nie przegrał. Ba, dwa razy wygrał i raz zremisował. Po spotkaniu 29. kolejki Lotto Ekstraklasy tę passę były m.in. trener Chojniczanki Chojnice podtrzymał. Dla świętokrzyskiego zespołu był to dopiero trzeci remis w tym sezonie ligowym. "Zółto-czerwoni" są najbardziej bez kompromisowym zespołem w lidze. Poza trzema podziałami punktów, dwanaście razy wygrywali i czternastokrotnie schodzili z boiska pokonani.

Poniedziałkowe spotkanie od początku nie układało się po myśli podopiecznych Jacka Magiery. Przyjezdni byli bardzo konkretni w wykonywaniu swoich założeń przedmeczowych i nie pozwolili Legii na wiele. Momentami spychali gospodarzy do defensywy i mieli znacznie więcej z gry w pierwszej odsłonie meczu. Jednak na posterunku był Arkadiusz Malarz, który był najjaśniejszą postacią wicelidera Lotto Ekstraklasy. Wystarczy przytoczyć statystkę celnych strzałów, Korona w całym spotkaniu miała ich pięć, a Legia zaledwie raz trafiła w światło bramki.

 

Już na początku meczu Radek Dejmek minimalnie spudłował po uderzeniu głową. Chwilę później pierwszy groźny atak przeprowadzili mistrzowie Polski. Indywidualną akcją popisał się Vadis Odjidja-Ofoe. Po jego podaniu dośrodkował Adam Hlousek, jednak Michał Kucharczyk nie doszedł do piłki. Belg zdecydowanie wyróżniał się na boisku. Co kilka minut popisywał się skutecznymi podaniami lub niekonwencjonalnymi zagraniami. Po jego uderzeniu kierunek lotu piłki, piętą zmienił Miroslav Radovic, ale dobrze ustawiony w bramce gości był Milan Borjan.

 

W 26. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Serhij Pyłypczuk, a strzelając z linii pola karnego skierował piłkę wysoko nad bramką. Niespełna dwie minuty później groźny strzał z dystansu oddał Jacek Kiełb. Arkadiusz Malarz interweniował na raty, bo najpierw odbił piłkę przed siebie, a potem ofiarnie poza linię boczną. Przed przerwą Kiełb groźnie uderzał też z rzutu wolnego, ale posłał piłkę nad bramką.

 

Po zmianie stron obraz gry był podobny jak przed przerwą. Częściej w posiadaniu piłki byli podopieczni Jacka Magiery, jednak nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. W 65. minucie niecelnie strzelił Radovic. To była pierwsza podbramkowa sytuacja gospodarzy po zmianie stron. W drugiej połowie mniej widoczny był Odjidja-Ofoe. W zespole gości wyróżniał się natomiast środkowy pomocnik Jakub Żubrowski. W końcówce spotkania dwukrotnie szanse na strzelenie bramki miał Kiełb, ale dobrymi interwencjami popisał się Malarz.

 

Do końca spotkania żaden zespół nie zdołał strzelić bramki i spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Tym samym Legia nie wykorzystała okazji, aby wyprzedzić prowadzącą w tabeli Jagiellonię Białystok, która również bezbramkowo zremisowała z Cracovią.

 

Legia Warszawa – Korona Kielce 0:0

 

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz - Artur Jędrzejczyk, Maciej Dąbrowski, Michał Pazdan, Adam Hlousek - Michał Kucharczyk (80' Daniel Chukwu), Tomasz Jodłowiec, Thibault Moulin, Vadis Odjidja-Ofoe, Kasper Hamalainen (67' Dominik Nagy) - Miroslav Radovic

 

Korona Kielce: Milan Borjan - Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Elhadji Pape Diaw, Ken Kallaste - Nabil Aankour, Jakub Żubrowski (87' Vanja Markovic), Mateusz Możdżeń, Miguel Palanca (90'+3. Jakub Mrozik), Serhij Pyłypczuk (81' Dani Abalo) - Jacek Kiełb

 

Żółte kartki: Thibault Moulin, Vadis Odjidja-Ofoe - Serhij Pyłypczuk, Radek Dejmek, Jakub Żubrowski, Bartosz Rymaniak

 

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń) Widzów: 17962

A.J., Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie