Zagumny: Nigdy nie osiągnąłem perfekcji

Zakończenie kariery przez Pawła Zagumnego było jednym z najważniejszych siatkarskich wydarzeń ostatnich tygodni. W magazynie "Polska 2017" mistrz świata odpowiedział na pytanie "co to znaczy być rozgrywającym?".

– Kilka minut nie wystarczy by odpowiedzieć na to pytanie. Gra na tej pozycji to ciągła analiza przeciwnika, ciągła analiza swoich kolegów: czy się dobrze czuje, czy się dobrze wyspał, czy go nic nie boli, kiedy można mu dać piłkę? Czy podoła podczas gry na przewagi? Później to jest wysłuchiwanie: "dlaczego mi nie wystawiasz?". Ciągle się coś dzieje... Bardzo szanowałem zawodników, którzy wyręczali mnie trochę z tego wyboru i mówili "daj teraz do mnie i się nie martw", ale niewielu takich spotkałem – stwierdził Zagumny.

– Dość wcześnie stałem się obiektem dużej nagonki, przez to, że wystawiałem do różnych zawodników, albo że wystawiałem do jednego... Uczyłem się na własnych błędach, a miałem 21-22 lata. Byłem jeszcze młokosem, a kierowanie grą reprezentacji było już na moich barkach. Nie było to łatwe zadanie. Tak naprawdę nigdy nie osiągnąłem takiej perfekcji, by znać wszystkie rozwiązania. Nie ma rozgrywającego, który powie: ja już wiem wszystko, wiem kiedy i jak zagrać... Tak nigdy nie jest, bo nie wiadomo, co siedzi w głowach zawodników, którym się wystawia piłkę. Tego nie jesteśmy w stanie pojąć, tego nie rozszyfrujemy. Nawet przy tej ilości powtórzeń na treningu, gdzie gramy sto na sto... Przychodzi moment stresu, ty się pomylisz pięć centymetrów, on się pomyli pięć i mecz jest przegrany. Później jest do tego dorabiana wielka teoria. Nie ma na to reguły, bo gdyby była, zawsze mielibyśmy tam potrójny blok – dodał słynny rozgrywający.

Wypowiedź Pawła Zagumnego w załączonym materiale wideo.