Norwescy trenerzy wyszkolą chińskich biegaczy narciarskich
W Norwegii rozpoczęła się rekrutacja trenerów sportów zimowych w ramach umowy z Chinami, które będą gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Chińczycy oferują tak atrakcyjne warunki, że chętnych nie brakuje.
W Norwegii rozpoczęła się rekrutacja trenerów sportów zimowych w ramach umowy z Chinami, które będą gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Chińczycy oferują tak atrakcyjne warunki, że chętnych nie brakuje.
Trenerzy, jak ujawniła norweska federacja narciarska (NSF), ustawili się w kolejce po pracę z pensją 10 tysięcy euro miesięcznie.
W styczniu Norwegia podpisała umowę z Chinami o współpracy w sportach zimowych obejmującą m.in. sprawę rekrutacji trenerów biegów, skoków narciarskich, kombinacji norweskiej i biathlonu.
„Na pierwsze ogłoszenia zgłosiło się już 33 trenerów i napływają kolejne kandydatury, a jeszcze federacja biathlonu nie opublikowała swoich ogłoszeń. Pensja oferowana przez Chiny to 120 tysięcy euro rocznie czyli 50 procent więcej niż najlepiej opłacani trenerzy w Norwegii” - wyjaśniła Brit Baldishol z NSF.
Pierwszy norweski trener rozpoczął prace w tym tygodniu. 25-letni Kristian Bjune Sveen w rozmowie z kanałem telewizji NRK zauważył, że Chiny to "bardzo dziewiczy kraj" jeżeli chodzi o sporty zimowe. "Na pierwszym spotkaniu przyszli biegacze bardzo się zdziwili, kiedy pokazałem im nartorolki” - powiedział.
„Trening tutaj odbywa się w stylu wojskowym, w ośrodku strzeżonym przez wojsko, lecz moi podopieczni chcą bardzo opanować tę dyscyplinę. Działacze nie mówią otwarcie o medalach olimpijskich, lecz na razie o miejscach w pierwszej ósemce” - powiedział Sveen.
„Podpisana z Norwegią umowa o współpracy w dziedzinie sportów zimowych jest bardzo ambitna i przewiduje, że do 2022 roku biegi narciarskie będzie uprawiać wiele milionów Chińczyków” - powiedział na antenie NRK Gerhard Heiberg, prezes spółki odpowiedzialnej na organizację zimowej olimpiady w Lillehammer w 1994 roku.
Komentarze