Fogiel: We Francji chwalą naszych
PSG liderem ligi francuskiej? Tak, ale tylko przez 24 godziny. Bo właśnie tyle minęło od wygranej paryżan z Montpellier do kolejnego zwycięstwa AS Monaco. A przecież tym razem piłkarze PSG mieli prawo liczyć na potknięcie najgroźniejszych rywali. W końcu zmęczone bojami w Lidze Mistrzów Monaco grało w Lyonie. Ale znów okazało się nie do zatrzymania.
Monaco ma na koncie tyle samo punktów co PSG, ale jeden mecz rozegrany mniej. I to stawia zespół z Księstwa w roli faworyta do tytułu mistrzowskiego. Podopieczni Lenardo Jardima pozostają zresztą w grze o trzy wielkie trofea. Nie tylko mistrzostwo Francji i Puchar Europy, ale także puchar krajowy - w tym sezonie wyjątkowo pożądany z uwagi na setną edycję tych rozgrywek. W środę w półfinale Pucharu Francji Monaco zagra na wyjeździe z... PSG.
A wracając jeszcze do wygranego 2:1 meczu z Olympique Lyon, trzeba podkreślić kolejny świetny występ Kamila Glika. Nikt w zespole nie dostał wyższej noty od reprezentanta Polski. Dziennikarze l’Equipe ocenili występ Kamila na 7 (w dziesięciostopniowej skali). ,,Polak rozsmakował się w powietrznych pojedynkach z Matetą, nad którym górował zdecydowanie. Odbijał wszystko, co przelatywało koło jego głowy, wygrał między innymi pojedynek główkowy z Diakhaby'm, po którym Falcao umieścił piłkę w bramce Lyonu’’.
Mimo porażki dobry występ zaliczył na lewej obronie Maciej Rybus, który rzadko gra w podstawowej jedenastce Lyonu. Pewnie wykorzystany rzut karny w meczu z Besiktasem w Lidze Europy, najwyraźniej podbudował Polaka. Za swój występ dostał od l’Equipe notę 6 z takim oto komentarzem: ,,Lewonożny obrońca mało grał ostatnio, teraz w pełni wykorzystał roszady w składzie. Pozytywny występ. Polak był uważny, zadziorny, inteligentny taktycznie...’’.
W ostatniej kolejce Ligue 1 wystąpiło jeszcze dwóch Polaków. Igor Lewczuk nie miał najlepszego dnia, wytrzymał tylko pierwszą połowę. Jego grę oceniono na 3 (dla porównania: przed tygodniem ocena 7 i miejsce w ,,jedenastce’’ kolejki). Najważniejsze jednak, że Żyrondyści po zwycięstwie nad Bastią (2-0) awansowali na wysokie czwarte miejsce w tabeli.
Z kolei Mariusz Stępiński - mimo nieobecności zawieszonego Prejuce'a Nakoulmy - zagrał zaledwie dwie minuty w wyjazdowym meczu z Caen, w którym FC Nantes zwyciężyło 2:0.
Komentarze