Lotto Ekstraklasa: Arka Gdynia zremisowała z Piastem Gliwice

Piłka nożna
Lotto Ekstraklasa: Arka Gdynia zremisowała z Piastem Gliwice
fot. PAP

W ten weekend rozgrywki Lotto Ekstraklasy wkraczają w decydującą fazę. Rozpoczyna się bowiem runda finałowa, w której zespoły będą walczyć o mistrzostwo oraz utrzymanie się. W pierwszym meczu grupy spadkowej Arka Gdynia zremisowała z Piastem Gliwice 1:1.

Po początkowych minutach, które były wyrównane  wynik otworzył już w 9. minucie Mateusz Szwoch, który pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Po tej bramce gdynianie wcale nie cofnęli się do defensywy i próbowali kreować kolejne akcje. Wynik w pierwszej połowie jednak nie uległ zmianie i oba zespoły schodziły do szatni z rezultatem 1:0 dla podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego.

 

Początek drugiej połowy należał do piłkarzy Piasta Gliwice, którzy wyszli zmobilizowani, aby doprowadzić do remisu. W tym fragmencie spotkania gospodarze mieli spore problemy z posiadaniem piłki i z tego powodu szybko zareagować musiał szkoleniowiec Arki, który dokonał dwóch zmian.

 

Najciekawsze wydarzenia działy się w ostatnich dwudziestu minutach pojedynku. W 73. minucie ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką został Aleksandar Sedlar. Wydawało się, że gliwiczanie będą mieć spore problemy z odrobieniem strat, grając w osłabieniu. Jednak w 88. minucie miejscową publiczność uciszył Maciej Jankowski, które szczęśliwie dopadł do piłki w polu karnym i z najbliższej odległości umieścił futbolówkę w siatce.

 

Taki rezultat nikogo nie zadowalał, ale więcej goli już nie padło. Dla Arki Gdynia, która już niedługo zagra w finale Pucharu Polski z Lechem Poznań oraz broni się przed spadkiem, taki rezultat z pewnością nie jest optymistyczny.

 

Arka Gdynia - Piast Gliwice 1:1 (1:0)

 

Bramki: 1:0 Mateusz Szwoch (9-karny), 1:1 Maciej Jankowski (88).

 

Żółta kartka - Arka Gdynia: Antoni Łukasiewicz, Michał Marcjanik, Mateusz Szwoch, Dominik Hofbauer. Piast Gliwice: Hebert, Adam Mójta, Maciej Jankowski, Aleksandar Sedlar. Czerwona kartka za drugą żółtą - Piast Gliwice: Aleksandar Sedlar (73).

 

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 4 623.

 

Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Krzysztof Sobieraj, Michał Marcjanik, Marcin Warcholak - Dariusz Formella (57. Miroslav Bożok), Antoni Łukasiewicz, Yannick Kakoko, Dominik Hofbauer, Mateusz Szwoch (76. Luka Zarandia) - Rafał Siemaszko (63. Przemysław Trytko).

 

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Marcin Pietrowski, Aleksandar Sedlar, Hebert, Adam Mójta - Martin Bukata (46. Sasa Zivec), Radosław Murawski, Michał Masłowski (81. Stojan Vranjes), Michal Papadopulos (46. Maciej Jankowski), Gerard Badia - Łukasz Sekulski.

Po meczu powiedzieli:

Dariusz Wdowczyk (trener Piasta Gliwice): „Z przebiegu spotkania, a zwłaszcza jego drugiej połowy, zasłużyliśmy na jeden punkt. Nawet grając w +10+ udawało nam się przycisnąć Arkę. Oczywiście kontry rywali były groźne i mogły zakończyć się drugą bramką, która zakończyłaby mecz.

 

Muszę podziękować swoim zawodnikom za walkę i za to, że nie załamali się po stracie zawodnika. Generalnie przez cały mecz mieliśmy przewagę, częściej byliśmy przy piłce, chociaż nie udawało się nam stworzyć za wielu sytuacji, a do remisu doprowadziliśmy, kiedy było nas na boisku jednego mniej. W tym układzie jestem zadowolony z tego, że nie wracamy do domu z pustym kontem.”

 

Leszek Ojrzyński (trener Arki Gdynia): „Mówię dobry wieczór, ale to nie był dla nas dobry wieczór. Podobnie jak tydzień temu mieliśmy wygraną na wyciągnięcie ręki i znowu nie udało nam się wywalczyć trzech punktów. Różnica jest taka, że z Wisłą Płock graliśmy po 11, a teraz mielimy jednego piłkarza więcej, czego nie było jednak widać. Graliśmy bowiem za głęboko, a piłka jest brutalna, czego dzisiaj ponownie doświadczyliśmy.

 

Przed stratą bramki mieliśmy kontrę i idealną sytuację, jednak straciliśmy piłkę. Piast zaatakował, miał rzut wolny, ale Vranjes chyba nie uderzył tak jak chciał. Nie wiem za jakie grzechy nas to spotyka, bo punkty uciekają nam w wygranych meczach. Z pewnością widowisko nie zachwyciło, ale walczymy o życie i strata dwóch punktów w konfrontacji z Piastem boli bardziej niż tydzień temu z Wisłą.”

KN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie