Legia straciła punkty w klasyku na otwarcie grupy mistrzowskiej

Walka o mistrzostwo Polski ruszyła na dobre w weekend majowy, a system rozgrywek zebrał pierwsze żniwa. Po zwycięstwach Jagiellonii Białystok i Lecha Poznań, kroku ścisłej czołówce nie dotrzymała Legia. Warszawski klub zaledwie zremisował z Wisłą Kraków 1:1 w klasyku przed własną publicznością. Spotkanie nie rozpoczęło się zgodnie z planem przez race wypuszczone przez kibiców gospodarzy.

O pierwszej połowie widownia mogła szybko zapomnieć, bowiem emocji było jak na lekarstwo. Po przerwie szybko na prowadzenie wyszła Biała Gwiazda: Maciej Dąbrowski przewracał w polu karnym Pawła Brożka, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze ruszył Petar Brlek. Chorwat kompletnie zmylił Malarza, a gospodarzom zaczął się palić grunt pod nogami.

Legia była zmuszona przejąć inicjatywę i ruszyć do szturmowych ataków. Zawodziła przede wszystkim formacja ofensywna, która tego dnia była problemem Legii - kolejny bezbarwny występ zaliczył Tomas Necid. Sprawy w swoje ręce wzięli więc skrajni obrońcy, a ich kombinacja przyniosła bramkę wyrównującą. Adam Hlousek znakomicie dośrodkował do atakującego pole bramkowe z prawego skrzydła Artura Jędrzejczyka, który fantastyczną główką nie dał szans Załusce.

Wojskowi próbowali pójść za ciosem, jednak wyborne okazje partaczyli Kasper Hamalainen i Miroslav Radovic. Po drugiej stronie próbował Patryk Małecki, a widowisko zyskało na atrakcyjności. Żadna bramka do końcowego gwizdka już jednak nie padła, a Legia podzieliła się z Wisłą punktami.

Legia Warszawa - Wisła Kraków 1:1 (0:0)

Bramki: Jędrzejczyk 75' - Brlek k. 58'

Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Dąbrowski, Pazdan, Hlousek - Kopczyński (Guilherme 61'), Moulin, Nagy (Szymański 73') - Odjidja-Ofoe, Necid (Hamalainen 62'), Radovic

Wisła: Załuska - Cywka, Gonzalez, Uryga, Sadlok - Mączyński, Llonch - Boguski (Bartosz 66'), Brlek, Małecki (Ondrasek 89') - Brożek (Zachara 86')

Żółta kartka: Moulin (Legia)