Faker: Nigdy nie chciałem grać za granicą
Lee „Faker” Sang-hyeok w wywiadzie po wygranej w LCK udzielił kilku informacji, które wcześniej nie były znane opinii publicznej.
Midlaner SK telecom T1 poruszył kilka kwestii w wywiadzie po ostatnim meczu wiosennej edycji LCK 2017. Jedną z nich była perspektywa grania poza granicami Korei, co ostatnimi czasy jest dość popularne wśród koreańskich graczy. Faker powiedział: - Nigdy nie chciałem grać za granicą, niezbyt mi to odpowiada. Jeśli chodzi o rozgrywki międzynarodowe, to Faker uważa, że Korea dalej jest najsilniejszym regionem, a granie międzynarodowych meczów nie jest tak trudne, jak granie w Korei. „Bóg” League of Legends jest bardzo skromny odnośnie swojej gry, ale twierdzi, że mimo wszystko podejmuje najlepsze decyzje podczas gry, w porównaniu z innymi profesjonalnymi graczami. Sang-hyeok powiedział również, że jego cykl treningowy jest dość napięty:
- Myślę, że tak normalnie gram 12 godzin dziennie. Moja drużyna bardzo dużo ćwiczy. Kiedy nie mamy zawodów skupiamy się na naszym zdrowiu, ale jeśli zbliża się jakaś rozgrywka, to pracujemy naprawdę ciężko i na dzień przed meczem robimy sobie zdrowotną przerwę.
Poza dwunastogodzinnym treningiem, Faker stara się spać, czytać albo spędzać czas ze swoją rodziną i przyjaciółmi. Nawet on sam uważa, że tak długa gra jest bardzo męcząca i nie gra w League of Legends poza treningami. Zapytany o sekret bycia tak dobrym w grze, Faker odpowiedział: - Wydaje mi się, że najważniejsze jest myśleć jak najwięcej w trakcie gry.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze