Mioduski: Legia Warszawa nie ma kasy

Piłka nożna
Mioduski: Legia Warszawa nie ma kasy
fot. Cyfrasport

Prezes i właściciel Legii Warszawa Dariusz Mioduski wyjawił brutalną prawdę na temat finansów klubu. - Dziś mogę powiedzieć nie ma kasy, zaczynamy od poziomu zero (...), ale sytuacja jest stabilna - powiedział.

Mioduski stwierdził wprost, że klub za rządów Bogusława Leśnodorskiego wydawał więcej niż miał. - W dodatku w nierozsądny sposób. Nie mam problemu, by inwestować pieniądze, które mamy, a nawet zadłużać się, by podnieść jakość piłkarską, ale trzeba to robić w taki sposób, by nie zachwiać stabilnością klubu, jeżeli coś pójdzie nie tak - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

 

Stan finansów "Wojskowych" jest daleki od ideału. Pieniądze zarobione na występach w Lidze Mistrzów pozwoliły spłacić długi, między innymi wobec ITI.

 

- Z pieniędzy zarobionych w Lidze Mistrzów oddaliśmy ITI 20 milionów złotych, reszta rozeszła się głównie na wcześniejsze zobowiązania. W tym samym czasie zaciągnęliśmy zewnętrzny dług o wartości 30 mln zł. Gdybyśmy nie dostali się do Ligi Mistrzów, klub miałby kilkadziesiąt milionów złotych zadłużenia wobec różnych instytucji i brak planu, jak go pokryć. Liga Mistrzów, z finansowego punktu widzenia, ustabilizowała klub - powiedział Mioduski.

 

- Kiedy poprzedni zarząd chwalił się rekordowym budżetem, sytuacja finansowa była tak trudna, że zarząd zdecydował o wcześniejszym spieniężeniu przyszłych rat za transfer Ondreja Dudy do Herthy. W ten sposób zgodził się na niższą kwotę niż ta, która wynikała z wartości kontraktu - dodał.

 

To wszystko oznacza, że kibice nie powinni spodziewać się głośnych transferów. Budżet na letnie okno transferowe to jedna wielka niewiadoma. - Dziś nie znam jeszcze kwoty. Zakładałem, że w klubie będą jeszcze pieniądze na wzmocnienia... Ale ich nie ma - przyznał właściciel Legii Warszawa.

 

Konflikt właścicielski między Mioduskim a Leśnodorskim i Maciejem Wandzlem trwał od października 2016 roku. Mioduski miał w posiadaniu 60 procent akcji, a Leśnodorski oraz Wandzel - po 20 procent. W marcu Wandzel i Leśnodorski sprzedali swoje udziały, dzięki czemu Mioduski stał się jedynym właścicielem Legii Warszawa. Mówi się, że za 40 procent udziałów zapłacił około 50 milionów złotych.

 

Cały wywiad można przeczytać pod tym linkiem.

MC, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie