Komisja antydopingowa wtargnęła nad ranem do domu Joshuy!
Jak widać, Anthony Joshua (19-0, 19 KO) nie może się jeszcze w pełni odprężyć po wygranej z Władimirem Kliczko (64-5, 53 KO). W czwartek nad ranem odwiedzili go kontrolerzy antydopingowi. Brytyjczyk musiał odpowiedzieć na szereg pytań.
Pięściarz jadł akurat śniadanie, gdy do jego drzwi zapukali niezapowiedziani goście. Kontrolerzy przeprowadzili z Joshuą mały wywiad, musiał odpowiedzieć m.in. na pytanie o to, czy w trzech ostatnich miesiącach oddawał krew. Całość przebiegła jednak szybko i sprawnie, a Brytyjczyk mógł w spokoju dokończyć śniadanie.
BTW. Śniadania u Joshuy wyglądają tak...
Joshua pokonał Kliczkę 29 kwietnia na stadionie Wembley w obecności 90-tysięcy widzów. Do nokautu doszło w 11. rundzie, a sama walka, w której obaj pięściarze leżeli na deskach, została uznana za jedną z najlepszych w XXI wieku. Do kolekcji czarnoskórego pieściarza dołączyły pasy WBA Super World oraz IBO World.
Wśród potencjalnych kandydatów na kolejnego rywala Joshuy, wymienia się m.in. Deontaya Wildera (38-0, 37 KO), Josepha Parkera (23-0, 18 KO) oraz oczywiście znów Władimira Kliczkę, który pała rządzą rewanżu. Do tego dochodzi jeszcze Kubrat Pulew (25-1, 13 KO), pretendent federacji IBF. Grafik Brytyjczyka jest więc dziś jednym z najbardziej napiętych w świecie zawodowego boksu. Nie ma czasu na świętowanie.