Prezes Czarnych: Play-off to czas weteranów

Koszykówka
Prezes Czarnych: Play-off to czas weteranów
fot. Jakub Piasecki/Cyfrasport

Adam Prabucki uważa, że w obu półfinałowych parach ekstraklasy koszykarzy możliwe jest każde rozstrzygnięcie. "W tej fazie bardziej od umiejętności liczą się charaktery i doświadczenie. Play-off to czas weteranów" - powiedział prezes Energi Czarnych Słupsk.

W półfinale, który podobnie jak pierwsza runda play off toczy się do trzech zwycięstw, Energa Czarni Słupsk rywalizuje z Polskim Cukrem Toruń, a broniący tytułu Stelmet BC Zielona Góra z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Inauguracyjne spotkanie pierwszej pary zaplanowano w czwartek o godzinie 17.45 w Toruniu.

 

"W naszej rywalizacji wszystko jest możliwe, ale podobnie postrzegam również drugi zestaw półfinałowy, gdzie Stelmet na pewno nie będzie miał łatwej przeprawy ze Stalą. W tej fazie należy spodziewać się zaciętych meczów, bo zespoły nie mają już nic do stracenia" - podkreślił Prabucki.

 

W ćwierćfinale słupszczanie, którzy przystąpili do play-off z ósmej pozycji, dopiero po pięciu spotkaniach okazali się lepsi od prowadzącego po sezonie zasadniczym Anwilu Włocławek. Z kolei Polski Cukier wyeliminował 3-0 ubiegłorocznego wicemistrza Polski Rosę Radom.

 

"Zasłużyliśmy na awans, bo moim zdaniem to my bardziej przegraliśmy dwa mecze niż Anwil je wygrał. Z kolei rywalizacja Polskiego Cukru z Rosą, chociaż skończyła się po trzech spotkaniach, też nie była jednostronna. W pierwszym meczu torunianie wykaraskali się ze sporych kłopotów, bo pod koniec trzeciej kwarty przegrywali różnicą prawie 20 punktów, a zwyciężyli po dogrywce. Po tej porażce radomianie psychicznie siedli i w trzecim meczu u siebie postawieni zostali pod ścianą, bo nie mogli sobie pozwolić na przegraną. A kiedy coś nie wychodzi, szybko udziela się nerwowość, ręce się trzęsą i drużyna znacznie traci na wartości. W tej rywalizacji decydowały detale i szczęście, które były po stronie Polskiego Cukru" - ocenił.

 

Słupszczanie, którzy w dwóch poprzednich sezonach wywalczyli brązowy medal, zakończyli ćwierćfinałową serią 14 maja, natomiast podopieczni trenera Jacka Winnickiego awans do strefy medalowej zapewnili sobie pięć dni wcześniej. Ekipa z Torunia miała zatem znacznie więcej czasu na odpoczynek i spokojne przygotowanie się do półfinałów.

 

"Do tego nie przykładałbym zbyt wielkiej wagi, bo dłuższa przerwa może działać w obie strony. Zawodnicy Polskiego Cukru mieli możliwość zregenerowania się, ale my znajdujemy się w meczowym rytmie, z którego oni mogli wypaść. Przewagi rywali upatrywałbym natomiast w zdecydowanie dłuższej ławce, bo my gramy +krótkim+ składem" - zauważył.

 

Prezes Energi Czarnych przekonuje, że w walce o medale umiejętności nie odgrywają już decydującej roli.

 

"W tej fazie liczą się głównie charaktery i doświadczenie. Play off to czas weteranów, których rajcuje gra o stawkę. W takich meczach trzeba mieć w składzie koszykarzy, którzy nie pękają i nie boją się odpowiedzialności. W konfrontacji z Anwilem pokazaliśmy, że charakteru nam nie brakuje i wierzę, że zawodnicy ponownie zademonstrują go w spotkaniach z Polskim Cukrem" - podsumował Prabucki.

ask, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie