Webb: Mojej rodzinie grożono śmiercią, a ja musiałem się skupić na sędziowaniu

Piłka nożna

Gdy ja byłem na turnieju w Austrii, a moja rodzina w domu w Anglii, dowiedziałem się, o groźbach śmierci, o policji, która pilnuje moich bliskich, o ochronie pod moim hotelem. Ja musiałem jednak koncentrować się na mojej pracy i sędziowaniu – wspomina Euro 2008 jeden z najbardziej znanych sędziów na świecie Howard Webb.

Nie tak dawno Webb przyjechał do Polski i w rozmowie z Polsatem Sport wspomniał pamiętny mecz naszej reprezentacji z Austrią podczas mistrzostw Europy w 2008 roku. Kontrowersyjna sytuacja i podyktowanie rzutu karnego dla rywali Biało-Czerwonych w ostatnich minutach meczu wywołała ogromną burzę wśród Polaków.

 

- Ten mecz był komentowany również przez premiera i prezydenta Polski. Czy to nie pokazuje magii i potęgi futbolu, że z jednej strony pasjonują się nim miliony ludzi, a z drugiej potrafi wyzwolić takie napięcia i niebezpieczeństwa, a nawet ryzyko życia – zapytał Webba Marcin Lepa.

 

- Rzeczywiście to pokazuje, jak piłka nożna jest ważna w Polsce. Widać również jak moja decyzja o tym, aby zostać sędzią piłkarskim wpłynęła na moją rodzinę. To była moja decyzja, a nie ich, a to nagle oni znaleźli się w centrum uwagi. Taka reakcja fanów nie dotyczy jedynie Polski. Gdyby to była decyzja przeciwko Anglii, to reakcja mogłaby być jeszcze ostrzejsza – stwierdził Anglik.

 

Webb przyznał, że był pewny podyktowanej jedenastki przeciwko Biało-Czerwonym. Odwrotnie było z golem Rogera Guerreiro, który został strzelony ze spalonego.  – Dopiero po meczu dowiedzieliśmy się, że bramka dla Polaków została zdobyta z pozycji spalonej – dodał 45-latek.

 

Cała rozmowa z Howardem Webbem w załączonym materiale wideo.

Marcin Lepa, IM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie