Różalski: Nie obchodzi mnie pas! Jak wygram, to go zwakuję

"Różal" wraca po roku nieobecności. Ostatni pojedynek stoczył 27 maja 2016 roku, kiedy to pokonał Mariusza Pudzianowskiego (10-5, 1 NC, 4 KO, 2 SUB). Jak sam przyznaje przygotowania do walki z Rodriguesem były niezwykle ciężkie.

- Nic nie poprawiłem, bo już nie mogę nic poprawić. Treningi były na większej intensywności. Miałem bardziej wymagających sparingpartnerów. To był najcięższy okres przygotowawczy w mojej karierze. Było tak dlatego, że mój przeciwnik jest młodym, lubiącym się bić zawodnikiem. Ja mam już swoje lata i musiałem przekroczyć kolejną barierę swoich możliwości - stwierdził "Różal"

Chwilę potem, zapytany o możliwość walki o pas mistrza KSW w wadze ciężkiej, Różalski nieco się zdenerwował.  

- Znowu się zaczyna temat pasa, którym chce mi się rzygać. Tu nie chodzi o pas. Chodzi o przeciwnika. Fernando jest młodym, dobrym zawodnikiem, który lubi się bić. Walka z nim jest dla mnie mega. Nie rozumiecie tego? Tu chodzi o przeciwnika. Ja nie jestem polskim cebulakiem, żebym mu życzył, że ze mną przegra. Życzę  mu mega dobrej walki. Oczywiście chce wygrać, jeżeli mi się to uda, zwakuję ten pas. Jeżeli ktoś z wagi ciężkiej przyjdzie do mnie i powie "chcę ten pas" to mu go oddam - dodał 38-latek.

- Lubię takich zawodników. Myślę, że walka nie wyjdzie poza pierwszą rundę. Oczekuję tego. Niech walka trwa minutę, ale niech pójdzie tyle ciosów, że nie będzie można ich zliczyć i któryś z nas padnie - zakończył pretendent. 

Cała wypowiedź Marcina Różalskiego w załączonym wideo.

Kup zezwolenie na publiczne odtwarzanie KSW 39 i zapewnij dodatkowe atrakcje w swoim barze, restauracji lub hotelu. Więcej informacji na stronie licencje.polsat.pl.