Fogiel: Dla kogo Puchar Stulecia i 15 kilogramów srebra?

Piłka nożna
Fogiel: Dla kogo Puchar Stulecia i 15 kilogramów srebra?
fot. PAP

Dzisiaj wieczorem wielka piłkarska feta na zakończenie sezonu we Francji. Na Stade de France spotkają się Paris Saint-Germain i SCO Angers. Zdecydowanym faworytem są „Paryżanie”, którzy zdobyli to trofeum już dziesięć razy. Ich przeciwnikiem będzie kopciuszek z Angers, który po sześćdziesięciu latach po raz drugi zagra w finale.

Wiadomo, że puchar rządzi się swoimi prawami i nie zawsze wygrywa… najbogatszy. Jeżeli porównamy budżety obu klubów  (Angers 25 milionów euro), a PSG (540 milionów) to różnica jest rażąca, jednak piłka jest okrągła i nie zawsze wygrywa faworyt. Co do wartości pierwszego klubu Raymonda Kopy, warto przypomnieć ostatni mecz ligowy, w którym „Paryżanie” namęczyli się, żeby choćby z trudem wygrać z Angers (2:0). Wynik mógł być również odwrotny.

 

Na stulecie imprezy Francuski Związek Piłki Nożnej (FFF) zaprosił wszystkich żyjących trenerów, którzy chociaż raz zdobyli Puchar. Wśród nich nasz rodak Henryk Kasperczak, który sięgnął po to cenne trofeum w 1984. Wtedy prowadzone przez niego FC Metz pokonało faworyzowane AS Monaco (2:0) prowadzone przez słynnego Luciena Mullera. Również pięć lat później Kasperczak zagrał po raz drugi w finale kiedy jego zespół Racing Paryż Matra, po dogrywce przegrał z Montpellier (1:2). Będzie okazja do spotkania m.in. ze słynnym, znanym w Polsce, Guy Roux, zdobywcą aż czterech trofeów z AJ Auxerre.

 

W edycji stulecia wystartowało 7 290 zespołów w tym 293 z departamentów zamorskich.

 

Dotacja w tym roku sięga 9 150 000 euro, a zwycięzca otrzyma 1 310 000. Ale tu liczy się przede wszystkim prestiż, bo zdobyć Puchar Stulecia to wyjątkowe osiągnięcie. A Paryż ma powód, ażeby ratować honor, bo przegrał ligę z Monaco, a dodatkowo skompromitował się w Barcelonie. Jednak piłkarze kopciuszka, którym kibicować będzie 18 000 przybyszów z Angers tanio skóry nie sprzedadzą.

 

Tradycyjnie Puchar wręczy (tak jest od 1927 roku) Prezydent Francji. Tym razem będzie to nowo wybrany Emmanuel Macron, który zjawi się kilka minut przed meczem, bo wiadomo, że po południu będzie jeszcze na szczycie G7 na Sycylii. Ale Macron to wielki sympatyk futbolu (na codzień kibicuje Marsylii) i zrobi wszystko, żeby zdążyć na czas na tak ważne wydarzenie, które będzie transmitowane w 190 krajach.

Warto także dodać, że w przedmeczu spotkają się juniorzy Marsylii i Montpellier w Pucharze Gambardella (Oficjalny Puchar Francji Juniorów), którzy przeszli przez sito ponad 3000 zgłoszonych zespołów.

 

Ze względu na ostatni zamach w Manchesterze porządku na zewnątrz stadionu będzie pilnować 11 000 policjantów, a wewnątrz aż 1800 cywilnych ochroniarzy.

Tadeusz Fogiel z Paryża, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie