Chabros: Bez dodatkowej presji na zawodnikach

Ostatnim sprawdzianem kadry był piątkowy, wygrany 14:6 mecz towarzyski z Armenią w Ostrowcu Świętokrzyskim. Po nim Chabros ogłosił, że w Charkowie wystąpią: 49 kg Jakub Słomiński, 52 kg Maciej Jóźwik, 56 kg Jarosław Iwanow, 60 kg Adrian Kowal, 64 kg Mateusz Polski, 69 kg Damian Kiwior, 75 kg Bartosz Gołębiewski, 81 kg Arkadiusz Szwedowicz, +91 kg Aleksander Stawirej.

 

"Za kilka dni zapadnie decyzja, czy w wadze ciężkiej (91 kg) wystąpi Igor Jakubowski (wicemistrz Europy z 2015 roku, olimpijczyk z Rio) czy Jan Sosnowski" - stwierdził szkoleniowiec.

 

Jakubowski od dawna boryka się z kontuzją ręki i nie walczył w spotkaniu z Ormianami, zaś Sosnowski przegrał w Ostrowcu na punkty z Narkiem Manasjanem.

 

"Igor oraz Maciek Jóźwik mieli w trakcie tegorocznych przygotowań różne problemy zdrowotne i nie byli z reprezentacją przez cały ten okres. Dlatego zdecydowaliśmy, że wystartują w turnieju im. Zygmunta Chychły, który od piątku do niedzieli rozgrywany będzie w Gdańsku. Stamtąd dołączą do ekipy trenującej we Władysławowie" - dodał Chabros.

 

Dziesięcioosobowa drużyna będzie rywalizowała w Charkowie nie tylko o medale ME, ale też o kwalifikacje na jesienne mistrzostwa świata w Niemczech.

 

"Zdobędą je ćwierćfinaliści poszczególnych kategorii. Z każdego medalu i kwalifikacji będę bardzo zadowolony, ale nie chcę wywierać dodatkowej presji na zawodnikach i mówić o liczbach. Chłopaki są fajnie przygotowani i jeśli powalczą tak jak w Ostrowcu, a może jeszcze lepiej, to powinno być dobrze na Ukrainie. W ogóle sam jestem ciekawy, jak wypadniemy. Dopiero od kilku miesięcy pracujemy razem i tak naprawdę jesteśmy na początku drogi w cyklu olimpijskim Tokio 2020" - powiedział selekcjoner.

Przejdź na Polsatsport.pl