KSW 39: Gwizdy na Khalidova. "Skoro ktoś kupuje na niego bilet, to po co to robi?"
Goście obecni w Puncherze nie potrafili zrozumieć zachowania kibiców, którzy po gali KSW 39: Colosseum wygwizdali zwycięzcę walki wieczoru Mameda Khalidova. - Ciężko mi sobie wyobrazić takie zachowanie widzów, którzy gwiżdżą na zawodnika, skoro kupili na niego bilet! - stwierdził Maciej Kawulski. - Najgorsze jest to, że zapewne ci sami, którzy gwizdali, rok temu nosili go na rękach - dodał Łukasz Jurkowski.
Choć Khalidov dopisał kolejne zwycięstwo do rekordu i cały czas jest niepokonany w organizacji KSW, to kibice nie potrafili docenić jego wygranej. Kiedy Mateusz Borek zadał mu pytanie po walce, niektórzy nie wytrzymali i zaczęli na niego gwizdać. To bardzo zaskoczyła mistrza wagi średniej, który tylko podziękował i odszedł, nie odnosząc się do przebiegu pojedynku,
- Nasi specjaliści od PR-u zabraniają mi krytykowania fanów - mówią, że nie mogę tego robić jako właściciel organizacji. Ciężko jednak przejść obok tego obojętnie. Mam wrażenie, że to garstka ludzi, która nie może pogodzić się z m.in. własną ksenofobią - powiedział Maciej Kawulski. - Czuł, że nie zasłużył na to, co się wydarzyło. Dał piękną walką, którą wygrał. Nie rozumiem tych gwizdów. Ciężko mi sobie wyobrazić takie zachowanie widzów, którzy gwiżdżą na zawodnika, skoro kupili na niego bilet! - dodał.
"Juras", który tym razem wystąpił na gali w roli zawodnika, przypomniał też, że to drugi przypadek, kiedy Khalidov został wygwizdany. Pierwszy raz stało się tak po wygranym starciu w maju 2016 roku z Azizem Karaoglu, kiedy nie zachwycił.
- Po Karaoglu kibice mogli być zawiedzeni - także tym, co dzieje się na świecie, przeważają nastroje antyislamskie. Deklaracje Mameda wielu osobom nie pasują. On jednak sobie na to nie zasłużył. Najgorsze jest to, że zapewne ci sami, którzy gwizdali, rok temu nosili go na rękach - stwierdził.
Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.