Włosi w cenie, Polacy w odwrocie. Trenerska karuzela w PlusLidze

Siatkówka
Włosi w cenie, Polacy w odwrocie. Trenerska karuzela w PlusLidze
fot. Cyfrasport

W wielu klubach PlusLigi doszło po zakończonym sezonie do roszad na ławkach trenerskich. Z sześciu czołowych ekip, aż pięć będzie miało w kolejnych rozgrywkach nowych szkoleniowców. Polscy trenerzy są w wyraźnym odwrocie, kluby wolą zagranicznych fachowców.

Z drużyn czołowej szóstki tylko trzecia ekipa tego sezonu zachowa trenera. Siatkarze Jastrzębskiego Węgla do kolejnych rozgrywek przystąpią pod wodzą Marka Lebedewa. W pozostałych, z różnych względów doszło do zmiany szkoleniowców.

 

Co ciekawe, po sezonie doszło do trenerskich roszad głownie w ekipach z czołówki, drużyny z dołu tabeli często zmieniały szkoleniowców w trakcie rozgrywek.

 

Polacy w odwrocie

 

Wśród szesnastu trenerów, którzy prowadzili kluby w ostatnich meczach sezonu 2016/17 było zaledwie sześciu Polaków. Drużynom kierowanym przez polskich szkoleniowców zwykle daleko było do czołowych miejsc w końcowej klasyfikacji: 4, 7, 9, 10, 12 i 16 – to lokaty, które zajęły.

 

Andrzej Kowal – najbardziej krytykowany trener ligi, po sześciu sezonach musiał opuścić fotel szkoleniowca Asseco Resovii. W poprzednich latach sięgnął po trzy mistrzostwa i dwa wicemistrzostwa Polski, w tej sytuacji czwarte miejsce na koniec minionego sezonu było szokiem dla kibiców z Rzeszowa. Kowal jeszcze przed decydującym starciem o trzecie miejsce zrezygnował z prowadzenia Pasów w przyszłym sezonie, choć miał jeszcze ważny kontrakt. Następcą został Włoch Roberto Serniotti. 55-letni trener prowadził ostatnio Berlin Recycling Volley, z którym dwukrotnie wywalczył mistrzostwo Niemiec, a także dotarł do Final Four Ligi Mistrzów 2017.

 

Drużyna Onico AZS PW, prowadzona przez Jakuba Bednaruka, z różnych przyczyn (m.in. kontuzja Pawła Zagumnego) także spisała się poniżej oczekiwań i po raz pierwszy od lat nie awansowała do czołowej ósemki. Inżynierowie grali w kratkę, obok zwycięstw z faworytami (3:1 z PGE Skrą), przytrafiały się im zaskakujące wpadki z drużynami z dołu tabeli. W końcówce sezonu, gdy było już wiadomo, że Bednaruka po sezonie zastąpi były selekcjoner reprezentacji Polski Stephane Antiga, ekipa ze stolicy wygrała kilka ważnych spotkań, które zapewniły jej dziewiąte miejsce. Bednaruk szybko znalazł przystań w Bydgoszczy, trzeba jednak przypomnieć, że Łuczniczka to jedna ze słabszych ekip minionego sezonu ekstraklasy.

 

Trudno mieć wielkie pretensje do Michała Bąkiewicza. AZS Częstochowa, borykając się z wieloma problemami, bez wsparcia ze strony kibiców,  głównie dostarczała ligowe punkty rywalom. W barażach o utrzymanie w PlusLidze wyraźnie uległa ekipie Aluron Virtu Warta Zawiercie. Dobra wiadomość jest taka, że ekipę z Zawiercia do ekstraklasy wprowadził polski trener – Dominik  Kwapisiewicz. Zła natomiast, że władze klubu uznały, że nie jest on jeszcze szkoleniowcem na tyle doświadczonym, by poprowadzić swą drużynę w starciach z najlepszymi w przyszłym sezonie. Polak będzie asystentem doświadczonego Włocha Emanuele Zaniniego.

 

Dobrą robotę, choć nieco w cieniu najlepszych, wykonał w Radomiu Robert Prygiel.  Trener Cerrad Czarnych udowodnił, że polscy trenerzy coś tam jednak potrafią: wygrał prestiżowy pojedynek z Andreą Anastasim w rywalizacji o 7. miejsce, odrabiając straty w meczu wyjazdowym. Było to niestety jedyne zwycięstwo polskiego szkoleniowca w rywalizacji play-off nad trenerami z zagranicy. Swoje mecze o miejsca przegrali Kowal (również półfinał),  Bąkiewicz oraz Michał Gogol, a Jakub Bednaruk i Piotr Gruszka stoczyli "polsko-polski" pojedynek.

 

Najwięcej pochwał zebrali polscy trenerzy beniaminków. Piotr Gruszka prowadził ekipę GKS Katowice, która potrafiła zarówno ogrywać faworytów (choćby pamiętne 3:2 na Podpromiu), jak i przegrywać ze słabeuszami. Szkoleniowe umiejętności legendy polskiej siatkówki zostały jednak dostrzeżone i docenione, również przez nowego selekcjonera reprezentacji, który uznał Gruszkę ze idealnego kandydata na swego asystenta. Michał Gogol przejął drużynę Espadonu Szczecin po Milanie Simojloviciu w trudnej sytuacji, gdy tylko najwięksi optymiści dawali jej szansę na utrzymanie w elicie, a mimo to zdołał znacząco poprawić grę szczecinian i ich pozycję w ligowej stawce.

 

Polska myśl szkoleniowa znalazła się więc w odwrocie. Jesienią żaden z Polaków nie wystartował w rywalizacji o fotel selekcjonera reprezentacji Polski, a wiosną – po  raz pierwszy od 2009 roku – polski  trener nie zdobył medalu mistrzostw Polski. Po odejściu Kowala z Resovii Polaka na podium może zabraknąć również w przyszłym sezonie.

 

Wrócmy na moment do roku 2009. Wówczas na podium stanęli Daniel Castellani z PGE Skrą Bełchatów, Ljubomir Travica z Asseco Resovią i Roberto Santilli z Jastrzębskim Węglem. Castellani po mistrzowskim sezonie przejął reprezentację Polski i wywalczył z nią mistrzostwo Europy. Czy Ferdinando De Giorgi powtórzy tę historię w 2017 roku?

 

Włosi w cenie

 

Drugą pod względem liczebności trenerską nacją PlusLigi byli Włosi. Trzech szkoleniowców z Italii zebrało dużo lepsze recenzje od swych kolegów znad Wisły.

 

Ferdinando De Giorgi pracuje w Polsce od dwóch lat, w tym czasie zdobył z ZAKSĄ dwa mistrzostwa i dołożył do tego jeszcze Puchar Polski. Po roku i kilku miesiącach w PlusLidze wyniki i styl pracy włoskiego szkoleniowca zostały docenione również przez włodarzy PZPS, którzy wybrali go selekcjonerem reprezentacji. Fefe przechodzi do kadry w glorii chwały, a działaczom w Kędzierzynie-Koźlu włoska robota bardzo przypadła do gustu, bo na jego następcę wybrali innego trenera z Italii – Andreę Gardiniego.

 

Gardini prowadził jedną z rewelacji minionego sezonu – Indykpol AZS Olsztyn. Jego podopieczni do końca byli w grze o półfinał, ostatecznie zajęli piąte miejsce, a trener przez cały sezon zbierał pozytywne opinie. W efekcie dostał intratną ofertę z ZAKSY, gdzie presja wyniku będzie jednak dużo większa, a kibice oczekują powtórki z rozrywki, czyli absolutnej dominacji na krajowym podwórku. W Olsztynie również Włocha zastąpiono Włochem: siatkarzy ze stolicy Warmii poprowadzi Roberto Santilli.

 

W cieniu dokonań swych dwóch rodaków, a w przeszłości kolegów z wielkiej reprezentacji Italii, pozostał w minionych miesiącach Andrea Anastasi. Siatkarze Lotosu Trefla pod jego wodzą zajęli dopiero ósme miejsce, ale też nikt nie oczekiwał, że drużyna z Gdańska w tym składzie personalnym będzie bić się o medale, jak to miało miejsce w dwóch poprzednich sezonach. Anastasi na dłużej zakotwiczył w gdańskim porcie i w przyszłym sezonie będzie miał do dyspozycji mocniejszą ekipę, która być może znów zagrozi najlepszym.

 

Czarodzieje i rzemieślnicy

 

Mark Lebedew to, obok De Giorgiego i Gardiniego, jeden z najlepszych trenerów ostatnich rozgrywek. Efektowna gra siatkarzy Jastrzębskiego Węgla to nie tylko zasługa Salvadora Hidalgo Olivy, Macieja Muzaja i ich kolegów, ale również – a może nawet przede wszystkim – świetnej pracy australijskiego szkoleniowca. Ogranie Asseco Resovii w starciu o brąz było wisienką na torcie udanego sezonu.

 

Philippe Blain nie dokonał w Bełchatowie wielkich cudów. Zasługą Francuza było przestawienie Bartosza Kurka z ataku z powrotem na przyjęcie, z którego zresztą – wraz ze Stephane Antigą – przesunął go dwa lata wcześniej dla potrzeb drużyny narodowej. Nawet jednak Kurek do spółki z Mariuszem Wlazłym nie zdołali zatrzymać pochodu ZAKSY do mistrzostwa. O rozstaniu Blaina z Bełchatowem było wiadomo już przed pierwszym gwizdkiem rewanżowego meczu finału. Francuski szkoleniowiec przez najbliższe lata ma pomóc w przywróceniu dawnego blasku reprezentacji Japonii.

 

Po finałowej porażce z ZAKSĄ Blain szybko spakował walizki, a w Bełchatowie rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania jego następcy, które toczyły się wyjątkowo krętymi meandrami. Bliscy prowadzenia czołowego polskiego klubu byli Argentyńczyk Daniel Castellani, a później Belg Dominique Baeyens; obaj niespodziewanie zrezygnowali w ostatniej chwili. Ostatecznie ofertę z Bełchatowa przyjął 49-letni Włoch Roberto Piazza.

 

Z Cuprum Lubin rozstał się trener Gheorghe Cretu. Rumun zbierał pochlebne opinie za pracę wykonaną w PlusLidze. Miedziowi pod jego wodzą nie schodzili poniżej pewnego poziomu, zwykle plasując się tuż za czołówką. Poprzednie trzy sezony to kolejno siódma, piąta i szósta pozycja w lidze. Co ważne, kilku zawodników z Lubina znalazło się w orbicie zainteresowań trenerów reprezentacji. Cretu zastąpi Francuz Patrick Duflos.

 

W niektórych klubach błąkających się w dole ligowej tabeli również preferowano obcokrajowców.  Choćby w ekipach walczących o trzynaste miejsce. W Bielsku-Białej pokochali słowacką myśl szkoleniową, w Kielcach ściągnęli Turka. Trener Sinan Tanik odszedł już z Effectora, a jego miejsce zająć ma Wojciech Serafin, który pracował ostatnio w Lotosi Treflu Gdańsk, u boku Anastasiego – jako drugi trener.

 

Wszystko wskazuje na to, że w sezonie 2017/18 ekipy z PlusLigi poprowadzi sześciu szkoleniowców z Włoch (ZAKSA, PGE Skra, Asseco Resovia, Indykpol AZS, Lotos Trefl, Aluron Virtu Warta), pięciu z Polski (Cerrad Czarni, GKS, Espadon, Effector, Łuczniczka) oraz dwóch Francuzów (Cuprum, Onico).

 

Trenerzy PlusLigi w sezonie 2016/17:

 

1.ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

 

Ferdinando De Giorgi (Włochy) – odszedł po sezonie [-> reprezentacja Polski].

Następca: Andrea Gardini (Włochy)

 

2. PGE Skra Bełchatów

 

Philippe Blain (Francja) – odszedł po sezonie [-> reprezentacja Japonii].

Następca: Roberto Piazza (Włochy)

 

3. Jastrzębski Węgiel

 

Mark Lebedew (Australia)

 

4. Asseco Resovia

 

Andrzej Kowal (Polska) – odszedł po sezonie.
Następca: Roberto Serniotti (Włochy)

 

5. Indykpol AZS Olsztyn

 

Andrea Gardini (Włochy) – odszedł po sezonie [->ZAKSA Kędzierzyn-Koźle].
Następca: Roberto Santilli (Włochy)

 

6. Cuprum Lubin

Gheorghe Cretu (Rumunia) – odszedł po sezonie.

Następca: Patrick Duflos (Francja)

7. Cerrad Czarni Radom

Robert Prygiel (Polska)

 

8. Lotos Trefl Gdańsk


Andrea Anastasi (Włochy)

 

9. Onico AZS Politechnika Warszawska

Jakub Bednaruk (Polska) – odszedł po sezonie [->Łuczniczka Bydgoszcz]

Następca: Stephane Antiga (Francja)


10. GKS Katowice

 

Piotr Gruszka (Polska)

 

11. MKS Będzin

 

Stelio DeRocco (Kanada)

 

12. Espadon Szczecin

Michał Gogol (Polska) (kolejki 14–30 + play-off).

– do 11 grudnia 2016 (kolejki 1–13) Milan Simojlovic (Serbia).

13. Effector Kielce

Sinan Tanik (Turcja) od 18 stycznia 2017 (kolejki 18–30 + play-off) – odszedł po sezonie.

– do 15 grudnia 2016 (kolejki 1–14) Dariusz Daszkiewicz (Polska).
– od 15 grudnia 2016 do 18 stycznia 2017 (kolejki 15–17) Adam Swaczyna (Polska) – tymczasowy.

Następca: Wojciech Serafin (Polska)


14. BBTS Bielsko-Biała

Rastislav Chudik (Słowacja) od 8 grudnia 2016(kolejki 13-30 + play-off).

– do 29 listopada 2016 (kolejki 1–10) Miroslav Palgut (Słowacja)
– od 29 listopada 2016 do 8 grudnia 2016 (kolejki 11–12) Paweł Wrzeszcz (Polska) – tymczasowy.

15. Łuczniczka Bydgoszcz

Dragan Mihajlović (Serbia) od 21 lutego 2017 (kolejki 23-30 + play-off) –odszedł po sezonie.

– do 13 lutego 2017 (kolejki 1–21) Piotr Makowski (Polska)
– od 13 do 21 lutego 2017 (kolejka 22) Marian Kardas (Polska) – tymczasowy.

Następca: Jakub Bednaruk (Polska)

-------

16. AZS Częstochowa (↓SPADEK)

Michał Bąkiewicz (Polska)

– 5 grudnia (kolejka 12) Ryszard Bosek (Polska) – zastępstwo.

 

B: Aluron Virtu Warta Zawiercie (↑AWANS)

Dominik Kwapisiewicz (Polska) – w nowym sezonie będzie II trenerem.

Następca: Emanuele Zanini (Włochy).

Robert Murawski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie