Merebaszwili: Reprezentacja zamiast urlopu

Piłka nożna
Merebaszwili: Reprezentacja zamiast urlopu
fot.PAP

Cieszę się, że miałem swój skromny udział w udanym sezonie płockiej Wisły. Regularna gra została nagrodzona powrotem do reprezentacji, z czego jestem dumny. Jedyny zgrzyt, to rezygnacja z planowanego urlopu - powiedział skrzydłowy Wisły Płock Giorgi Merebaszwili.

W piątek Wisła Płock rozegra ostatni w tym sezonie mecz w ekstraklasie. Przeciwnikiem nafciarzy będzie Śląsk Wrocław. Obie drużyny zapewniły już sobie udział w następnej edycji rozgrywek. W rundzie zasadniczej ich pojedynki kończyły się remisami. We Wrocławiu był bezbramkowy, w Płocku 1:1.

 

Natychmiast po kończącym sezon meczu ze Śląskiem Wrocław piłkarze Wisły Płock rozjadą się na wakacje. Jednym z wyjątków jest gruziński skrzydłowy Giorgi Merebaszwili, który dostał powołanie do narodowej reprezentacji na towarzyskie spotkanie z Saint Kitts i Nevis oraz mecz eliminacji mistrzostw świata z Mołdawią.

 

Skrzydłowy nafciarzy wraca do kadry po prawie dwuletniej przerwie. Ostatnio reprezentował swój kraj w eliminacjach EURO 2016 w starciach ze Szkocją i Irlandią. Powołanie, jak sam uważa, jest efektem dobrej gry w barwach Wisły Płock.

 

- Sezon, zarówno dla mnie, jak i płockiego klubu, należy uznać za udany. Wisła bez większych problemów utrzymała się w ekstraklasie i cieszę się, że miałem w tym swój skromny udział. Regularna gra spowodowała powrót do reprezentacji, z czego jestem niezwykle dumny. Jedynym zgrzytem jest rezygnacja z zaplanowanego wcześniej urlopu, ale dla narodowej drużyny mogę z wakacji rezygnować zawsze – żartobliwie swoje powołanie skomentował Merebaszwili.

 

Skrzydłowy płockiego klubu na trybunach stadionu imienia Kazimierza Górskiego w Płocku wzbudzał niejednokrotnie zarówno zachwyt jak i ... wściekłość kibiców. Genialne zagrania przeplatał bowiem fatalnymi kiksami. Chociażby w pojedynku z Górnikiem Łęczna, gdy po minięciu kilku rywali, w tym bramkarza, nie trafił do pustej bramki z odległości kilku metrów.

 

- Mam do siebie pretensje o te zmarnowane okazje. Gdybym wykorzystał choćby część z nich, pewnie byłbym najlepszym strzelcem zespołu. Trudno mi wyjaśnić dlaczego, w teoretycznie najprostszych sytuacjach pudłowałem, ale mogę obiecać, że bardzo staram się, by takie błędy wyeliminować – powiedział Gruzin.

 

Mimo nieudanych zagrań, „Mereba” jest jednym z ulubieńców płockiej publiczności. Kibice doceniają jego kreatywność, odwagę, umiejętność wygrywania pojedynków jeden na jednego. Takich graczy kocha się w każdym klubie i wybacza im błędy.

 

Umiejętności skrzydłowego docenił również klub, który już w lutym przedłużył umowę z Gruzinem na kolejny sezon.

 

- W Płocku czuję się, podobnie jak cała moja rodzina, bardzo dobrze. Jako zawodnik czuję się szanowany, doceniany i mam komfort pracy, co w stresującym zawodzie sportowca jest bardzo ważne. Przeprowadzki z Grecji, gdzie relacje pomiędzy klubem, a zawodnikiem często były złe, nie żałuję i bez większych wątpliwości zdecydowałem się przedłużyć kontrakt z Wisłą – zakończył Merebaszwili.

 

Zgrupowanie reprezentacji Gruzji rozpoczyna się 2 czerwca, ale zawodnik, na prośbę płockiego klubu, pojawi się w Tbilisi dzień później.

 

Stawką ostatniego w sezonie 2016/17, piątkowego meczu Wisły Płock ze Śląskiem Wrocław jest dziesiąte miejsce w końcowej tabeli ekstraklasy. Spotkanie, jak wszystkie w tej kolejce, rozpocznie się o godz. 20.30.

ŁK, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie