Prezes Energi Czarnych Słupsk: możemy zrobić jeszcze więcej

Koszykówka
Prezes Energi Czarnych Słupsk: możemy zrobić jeszcze więcej
fot. Cyfrasport

Koszykarze Energi Czarnych po raz trzeci z rzędu staną do walki o brązowy medal mistrzostw kraju. - W tym sezonie zrobiliśmy bardzo dużo, ale możemy jeszcze więcej - ocenił przed piątkowym meczem z BM Slam Stalą prezes słupskiego klubu Adam Prabucki.

Dwa lata temu zawodnicy Energi Czarnych wygrali rywalizację o trzecie miejsce z Rosą Radom, natomiast w zeszłym roku okazali się lepsi od Anwilu Włocławek, którego w obecnych rozgrywkach wyeliminowali w ćwierćfinale 3:2.

 

- W tym sezonie, biorąc pod uwagę nasze różne problemy, zarówno ze składem jak i w kwestiach pozasportowych, zrobiliśmy bardzo dużo, ale możemy jeszcze więcej. I na tym nie zamierzamy poprzestać. Wierzę w drużynę i wiem, że ponownie może wszystkich pozytywnie zaskoczyć - zapewnił Prabucki.

 

Słupszczanie przegrali półfinałowe starcie z Polskim Cukrem Toruń 0:3, dzięki czemu przed pierwszym spotkaniem o trzecie miejsce mieli decydowanie więcej czasu na odpoczynek niż rywale. Rywalizacja tych zespołów zakończyła się 23 maja, podczas kiedy w drugiej parze do wyłonienia finalisty potrzeba było pięć meczów. Broniący tytułu Stelmet BC Zielona Góra dopiero w poniedziałek wygrał decydującą konfrontację.

 

- Szkoda oczywiście półfinałowej porażki, jednak dłuższa przerwa była nam potrzebna. Mogliśmy nie tylko normalnie potrenować, ale również podleczyć różne urazy oraz zregenerować się przed kolejną batalią. Pod koniec sezonu drużyna, która ma krótką ławkę, a taką my jesteśmy, z reguły zmaga się z różnymi kontuzjami. Przed piątkową konfrontacją wszyscy zawodnicy są jednak zdrowi - stwierdził.

 

Prezes Energi Czarnych ma nadzieję, że słupszczanie po raz trzeci z rzędu staną na najniższym stopniu podium.

 

- Zdajemy sobie sprawę, że przyjdzie nam zmierzyć się z wyrównanym i bardzo dobrym zespołem, który bliski był wywalczenia awansu do czołowej dwójki. I chyba słusznie rywalizacja Stali ze Stelmetem została określona mianem przedwczesnego finału. Na pewno nie jesteśmy faworytem, jednak w krótszej serii łatwiej sprawić niespodziankę. Liczę też, że znowu pokażemy charakter, który pomimo różnych problemów demonstrowaliśmy przez cały sezon. Chcemy wygrać, ale wynik zostawiam losowi. Najważniejsze, abyśmy zagrali z zębem i charakterem, bo wtedy wszystko jest możliwe - podsumował Prabucki.

 

Rywalizacja o trzecie miejsce toczy się do dwóch zwycięstw. Pierwszy mecz rozpocznie się w piątek o godzinie 20 w Ostrowie Wielkopolskim, rewanż zaplanowano w poniedziałek o 18.30 w Słupsku, natomiast ewentualne trzecie spotkanie rozegrane zostanie w hali Stali w środę o 19.

ŁK, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie