Awans piłkarek pocieszeniem dla kibiców GKS Katowice
Piłkarki nożne GKS Katowice wywalczyły awans do 1. ligi. Na tym samym poziomie wystąpią klubowi futboliści, którzy zaprzepaścili szansę na grę w elicie i skończyli sezon na 7. miejscu. „Jestem tym rozczarowany i wściekły” – powiedział prezes Wojciech Cygan.
Podopieczne trenera Szymona Tabackiego w dwa lata od powstania sekcji przebiły się z trzeciej do pierwszej ligi. W tym czasie wygrały 43 mecze, żadnego nie zremisowały i doznały wiosną jednej porażki z Rekordem Bielsko-Biała 0:1.
„Nie wiem, czy można będzie mówić o jakimś naszym szturmie na ekstraligę, ale na pewno będziemy chcieli się włączyć do walki o awans” – zadeklarował menedżer sekcji piłkarek Mariusz Polak.
GKS prowadzi również ekstraklasową drużynę siatkarzy i (poprzez osobną spółkę) grających w elicie hokeistów.
Siatkarze i hokeiści w inauguracyjnych sezonach zajęli odpowiednio 10. i 8. miejsce w swoich ligach i byli dobrze oceniani zarówno przez władze klubu, jak i Katowic, które są większościowym udziałowcem GKS.
„Piłkarki wypełniły zadanie. Zakładaliśmy awans do pierwszej ligi, zobaczymy, co będzie dalej. Pozytywnie wypada też ocena sezonu siatkarzy i hokeistów. Ci pierwsi mieli mecze gorsze i lepsze, ale potrafili też stworzyć widowiska w Spodku. Na budowę drużyny hokejowej rok temu było bardzo mało czasu, teraz powinno to wyglądać lepiej. Świetnie rozwija się nam sekcja tenisowa, w której ćwiczą dzieci i ...na tym pozytywy się kończą” – ocenił Cygan.
Zawiedli piłkarze, którzy mieli w tym sezonie wywalczyć awans. Długo mieli na to szansę, jednak nie potrafili wiosną wykorzystać potknięć rywali.
W efekcie po „domowej” porażce ze zdegradowanym już MKS Kluczbork 2:3 w 32. kolejce zrezygnował z prowadzenia drużyny trener Jerzy Brzęczek. W ostatnich dwóch spotkaniach zastąpił go szkoleniowiec bramkarzy Janusz Jojko.
„Nazwisko nowego szkoleniowca będzie znane w ciągu kilku najbliższych dni. Z pewnością zmieni się też skład personalny drużyny, choćby z powodu wygasających umów czy wypożyczeń” – dodał prezes.
Zaznaczył, że zgodnie z wolą właściciela w kolejnych rozgrywkach piłkarze ponownie mają walczyć o awans.
„W tym kontekście trudno mówić o jakimś zmniejszaniu wysokości finansowania sekcji, bo to z oczywistych powodów utrudniłoby realizację celu” – ocenił Cygan, który szefuje klubowi od czterech lat, z krótką przerwą w maju.
Po dymisji trenera Brzęczka zarząd złożył bowiem rezygnację, jednak kilka dni później rada nadzorcza powołała go w starym składzie.
„Jestem rozczarowany, bo uważam, że klub zrobił wszystko, by stworzyć piłkarzom optymalne warunki i wściekły – podobnie jak każdy kibic – po takim wyniku końcowym. Może, gdybyśmy z walki o awans odpadli dużo wcześniej, mniej by to bolało” – zakończył Cygan.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze