Kapustka: Byłem rozczarowany sytuacją w Leicester

Piłka nożna
Kapustka: Byłem rozczarowany sytuacją w Leicester
fot. Michal Stanczyk/Cyfrasport

Bartosz Kapustka, który w Arłamowie przygotowuje się do młodzieżowych mistrzostw Europy (do lat 21) nie ukrywa, że jest rozczarowany tym, że rok po transferze do Leicester City jeszcze nawet nie zadebiutował w Premier League.

Dokonał pan oceny minionego sezonu?

 

Bartosz Kapustka: Uważam, że dzięki zbliżającym się mistrzostwom Europy U-21 mój sezon jeszcze trwa. Jeśli chodzi o klub, to nie ukrywam, że oczekiwałem dużo więcej. Stało się inaczej i staram się zostawić to za sobą. Na MME chcę udowodnić, że wciąż prezentuję wysoki poziom.

 

Był pan rozczarowany swoją sytuacją w Leicester City?

 

Oczywiście. Każdy zawodnik chce grać jak najwięcej w piłkę, więc nie jest łatwo, kiedy siedzi się na ławce rezerwowych lub jeszcze gorzej - na trybunach. Ciężko było mi się z tym pogodzić. Będę walczył, aby w nowym sezonie moja sytuacja wyglądała dużo lepiej. Nie mogę sobie pozwolić, aby drugi sezon w Anglii był podobny do minionego.

 

Według niektórych ekspertów nie zasłużył pan na powołanie do reprezentacji U-21.

 

Na pewno nie czuję się słabszym piłkarzem po okresie spędzonym w Anglii. Oceny zostawiam natomiast obserwatorom.

 

Co najbardziej pana zaskoczyło po przeprowadzce do Anglii?

 

Na pewno intensywność treningów jest inna niż w polskich klubach, ale ciężko mówić o zaskoczeniu, bo tego się spodziewałem. Przede wszystkim zaskoczony byłem tak małą liczbą rozegranych minut.

 

Przed wyjazdem znał pan losy innych polskich piłkarzy, którzy w młodym wieku przenieśli się do zachodnich klubów. Czego panu zabrakło?

 

Jeśli chodzi o sprawy czysto piłkarskie, to miałbym większe porównanie, jeżeli częściej przebywałbym na boisku. Wówczas wiedziałbym jak wyglądam na tle innych zawodników. Od początku nie czułem się gorszy lub słabszy. Niestety, od razu po podpisaniu kontraktu trener Claudio Ranieri powiedział mi, że będę musiał być cierpliwy. Tej cierpliwości potrzebowałem bardzo dużo. To na pewno nie było dla mnie łatwe. Być może na początku zabrakło mi agresywności, bo to musiało się zmienić w porównaniu do polskiej ligi.

 

Czy największą bolączką polskiej reprezentacji U-21 jest to, że wielu piłkarzy z tego zespołu nie grało w minionym sezonie regularnie?

 

Wydaje mi się, że taka sytuacja jest w jakimś sensie wpisana w kadrę młodzieżową. Myślę, że inne reprezentacje borykają się z takim samym problemem. Według mnie, to nie jest zła sytuacja. Ja osobiście nie uważam, że jestem gorszym zawodnikiem niż przed transferem.

 

W grupie A reprezentacja Polski zmierzy się kolejno ze Słowacją, Szwecją i Anglią. To rosnąca skala trudności jeśli chodzi o kolejnych rywali?

 

Moim zdaniem każdy zespół na tym turnieju będzie prezentował wysoki poziom. Eliminacje wykluczyły z udziału słabych i musimy być przygotowani na ciężką przeprawę z każdym zespołem. Nie chcę składać deklaracji, że walczymy o złoty medal, bo każdy chce wygrywać. Musimy koncentrować się na wygrywaniu najbliższego meczu.

 

W czym tkwi siła polskiego zespołu?

 

W drużynie jest świetna atmosfera. Dla mnie to jest dopiero drugie zgrupowanie z tą reprezentacją, ale widzę, że chłopaki świetnie się rozumieją. Jest tu wielu utalentowanych graczy, którzy świetnie dogadują się na boisku. To może przynieść dobre efekty.

ask, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie