Kamiński: Ostatniego powołania nie wspominam najlepiej
Marcin Kamiński po trzy i półrocznej przerwie wrócił do seniorskiej reprezentacji Polski. Piłkarz VfB Stuttgart przyznał, że jego poprzednie powołanie zakończyło się niepowodzeniem - To była kolejna lekcja, którą musiałem przeżyć, dużo mi to dało. Czekałem, pracowałem i w końcu wróciłem - powiedział 25-latek.
Adam Sławiński: Wracasz teraz na reprezentację w takim nowym dla siebie momencie, wcześniej przyjeżdżałeś jako zawodnik Lecha Poznań, teraz ze Stuttgartu, wywalczyliście awans do Bundesligi. Jak teraz wspominasz to ostatnie powołanie i porównujesz do tego.
Marcin Kamiński: Wiadomo, ostatniego powołania nie wspominam najlepiej ze względu na to jak to się potoczyło, że przegraliśmy spotkanie i wypadłem z kadry. To nie było najpiękniejsze i najfajniejsze. To była kolejna lekcja, którą musiałem przeżyć, dużo mi to dało. Czekałem, pracowałem i w końcu wróciłem.
Miałeś do siebie żal wtedy, że czegoś nie zrobiłeś na treningu, albo źle wypadłeś w meczu?
Miałem do siebie żal, że zagrałem na takim poziomie, że trener mnie już nie powoływał.
Dużo się zmieniło w tej reprezentacji?
Na pewno dużo. Widać, że w drużynie panuje fantastyczna atmosfera. Są wyniki, napędzają i dużo dają. Sporo się zmieniło jeśli chodzi o zawodników. Po 3,5 roku widać zmiany.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl