El. MŚ 2018: Zdecydowane zwycięstwo Belgii w Tallinnie
W spotkaniu grupy H eliminacji mistrzostw świata 2018 piłkarze Estonii przegrali w Tallinnie z Belgią 0:2. Dzięki temu zwycięstwu Czerwone Diabły umocniły się na pierwszym miejscu w tabeli.
W pierwszym starciu obu ekip (13 listopada 2016), Belgowie rozgromili Estonię w Brukseli aż 8:1. Tym razem Czerwone Diabły znów wygrały pewnie, choć nie tak wysoko.
Goście otworzyli wynik meczu w 31. minucie. Z prawej strony dośrodkował Kevin De Bruyne, żaden z obrońców nie zdołał wybić piłki, a bramkarz Mihkel Aksalu odbił ją przed siebie, wprost pod nogi nadbiegającego Driesa Mertensa, a ten bez kłopotów wpakował ją do siatki.
Dziesięć minut później znakomitej sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali nie wykorzystał Romelu Lukaku. W 44. minucie czerwoną kartkę, za brutalny faul na Marouane Fellainim obejrzał Artjom Dmitrijew.
Grając z przewagą jednego zawodnika Belgowie mieli po przerwie wyraźną przewagę. Okazji do zmiany wyniku było kilka, ale Aksalu interweniował po strzałach Jana Vertonghena w 51. minucie, Mertensa chwilę później i Fellainiego w 64 minucie, a w 69. minucie po uderzeniu De Bruyne z okolicy 20. metra uratował go słupek. Wreszcie, w 86. minucie podopieczni Roberto Martineza dopięli swego. Znów asystował De Bruyne, a akcję skutecznym strzałem z ostrego kąta zakończył Nacer Chadli.
W ekipie gospodarzy zagrali Konstantin Wasiljew z Jagiellonii Białystok (90 minut) oraz Ken Kallaste z Korony Kielce (wszedł w 76. minucie).
Dzięki temu zwycięstwu Belgowie umocnili się na czele grupy H, o cztery oczka wyprzedzają drugą Grecję. W pozostałych meczach tej grupy Bośnia i Hercegowina zremisowała z Grecją 0:0, a Gibraltar przegrał z Cyprem 1:2.
Estonia - Belgia 0:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Dries Mertens (31), 0:2 Nacer Chadli (86)
Czerwona kartka: Artjom Dmitrijew (44, Estonia). Sędzia: John Beaton (Szkocja).
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze