Były trener Śląska i Wisły: Mamy drużynę na mistrzostwa

Piłka nożna
Były trener Śląska i Wisły: Mamy drużynę na mistrzostwa
fot. PAP

Po wygranej Polski 3:1 z Rumunią w eliminacjach piłkarskich mistrzostw świata były trener m.in. Śląska Wrocław i Wisły Kraków Tadeusz Pawłowski był pod wrażeniem postawy biało-czerwonych. - Mamy drużynę na mistrzostwa – dodał.

Mecz z Rumunią był szóstym spotkaniem Polski w eliminacjach mistrzostw świata i piątą wygraną z rzędu. Biało-czerwoni pewnie prowadzą w grupie E z sześcioma punktami przewagi nad Czarnogórą i Danią.

 

Pawłowski nie krył, że był pod dużym wrażeniem postawy zespołu trenera Adama Nawałki w starciu z Rumunami.

 

- Można powiedzieć, że wyszli na boisko i zrobili co mieli zrobić. Praktycznie cały mecz mieli pod kontrolą. Może po trzecim golu wkradło się lekkie rozluźnienie, ale po tym poznaje się wielkie zespoły, że potrafią przez 60 minut grać na wysokim poziomie, zdominować totalnie rywala i w tym czasie rozstrzygnąć losy meczu, a później już spokojnie dograć spotkanie do końca. Szkoda może, że nie strzelili czwartego gola, bo stawiałem, że będzie 4:1. No, ale nawet najlepsi czasem się mylą – żartował.

 

Do końca eliminacji Polakom zostały cztery mecze w tym dwa na własnym stadionie. Do pewnego awansu brakuje im siedem punktów. Pawłowski przyznał, że sytuacja jest komfortowa, ale pozostałe spotkania nie będą wcale łatwe.

 

- Mamy doskonałą sytuację, bo mamy przewagę, a rywale praktycznie już nie mogą sobie pozwolić na żadną stratę. Takie mecze, kiedy cel jest już bardzo blisko, są jednak często najtrudniejsze, bo nie zawsze jest w nich łatwo o pełną koncentrację. Gdzieś tam w głowie pojawia się pewne rozluźnienie właśnie ze względu na ten komfort. Po tym jednak, co zespół pokazał z Rumunią jestem pewien, że trener Nawałka nie pozwoli na rozprężenie. Zresztą sami piłkarze też wiedzą, że stoją przed szansą zapisania się w historii polskiej piłki i nie zmarnują tej okazji – podkreślił.

 

W starciu z Rumunią ze względu na kartki nie mógł zagrać Kamil Glik, a Grzegorz Krychowiak i Arkadiusz Milik spotkanie zaczęli na ławce rezerwowych. Pawłowski zwrócił uwagę, że mimo braku do niedawna pewniaków do wyjściowej jedenastki, nie było widać, aby ucierpiała na tym gra Polaków.

 

- Mamy drużynę na mistrzostwa, a moim zdaniem oni będą szli jeszcze w górę. Przecież Piotrek Zieliński, czy Karol Linetty najlepsze lata gry mają jeszcze przed sobą. Jestem przekonany, że ktoś jeszcze wskoczy do tego zespołu z Euro U-21. Mamy zespół gotowy na mistrzostwa i można zacząć wprowadzać kolejnych piłkarzy z myślą o przyszłości, bo nie wyobrażam sobie abyśmy nie pojechali na mistrzostwa do Rosji. Już nikt nam tego nie zabierze – podsumował Pawłowski.

ŁK, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie