Pomocnik Widzewa Łódź strzelił gola zza połowy boiska (WIDEO)
Po takim golu wśród kibiców Widzewa Łódź musiały odżyć wspomnienia. Pomocnik łódzkiego zespołu - Maciej Kazimierowicz w wyjazdowym meczu z Sokołem Ostróda (2:2) zdobył bramkę zza połowy boiska. Trafienie do złudzenia przypomina gola Marka Citki z meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt (1:4) z 1996 roku. Z tym, że obecny menadżer piłkarski zdobył bramkę będąc już na połowie rywali.
Wychowanek Bałtyku Koszalin dokonał jeszcze trudniejszej sztuki. W 68. minucie niedzielnej potyczki w Ostródzie przy wyniku 1:1, gracz Widzewa dostrzegł wysuniętego bramkarza Sokoła. 25-letni pomocnik błyskawicznie oddał strzał z własnej połowy, a po chwili okazało się, że przelobował Kamila Kotkowskiego. Tym samym zespół prowadzony przez Przemysława Cecherza wyszedł na prowadzenie.
Ostatecznie Widzew zremisował wyjazdowe spotkanie 2:2. W 89. minucie wyrównanie zapewnił gospodarzom Robert Hirsz. Łodzianie już wcześniej stracili szanse na awans do II ligi.
Dla Kazimierowicz, który jeszcze w poprzedniej rundzie grał w Błękitnych Stargardzie Szczecińskim był to premierowy gol ligowy w barwach czterokrotnego mistrza Polski. Pierwszy, ale to za jaki! Były gracz m.in. Miedzi Legnica na pewno zapamięta go do końca życia. Kibice Widzewa zresztą również.
A tak Marek Citko pokonał José Francisco Molinę. Po tym golu w Polsce zapanowała "Citkomania". Kto wie, być może przynajmniej w Łodzi wśród fanów RTS-u nastąpi coś w stylu "Kazimieromanii".
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze