Adamek: Gdy nie ma dobrego widowiska, to jestem zły na siebie
Kibice chcą zobaczyć dobre widowisko. Gdy tak nie jest, jestem zły na siebie - powiedział Tomasz Adamek (50-5, 30 KO) po konferencji prasowej przed Polsat Boxing Night.
Maciej Turski: Po konferencji prasowej jesteś stonowany i spokojny. Uśmiechu na twojej twarzy też mniej niż podczas okresu przygotowawczego. To zmęczenie czy już się skupiasz przed walką?
Tomasz Adamek: Przychodzi dzień, kiedy jestem bardziej wesoły, albo taki, w którym jestem bardziej poważny. Moja żona by się ucieszyła widząc mnie takiego poważnego, bo ciągle powtarza: "Tomek masz już czterdzieści lat, najwyższy czas zacząć być poważnym facetem", a ja czasem jestem "głupkowaty" jak 15-latek. Wszystko jest w porządku i czekamy na walkę. Teraz przede mną ostatnie, lekkie treningi, w piątek ceremonia ważenia i w sobotę mam "robotę" do wykonania. Trudny, dobry obóz za mną, z nowym trenerem, który zmusił mnie do ciężkiej pracy. Mam nadzieję, że to przeniesiemy do ringu. Możemy dużo opowiadać, ale tak naprawdę ring wszystko zweryfikuje. Jest dobrze, ale nie zapeszajmy. Kibice mają się dobrze bawić i będą.
Wspominałeś, że żona mówi, że powinieneś zachowywać się jak 40-latek, ale Ty sam podczas okresu przygotowawczego mówiłeś, że czujesz się jakbyś miał 25. To ile lat ma naprawdę Tomasz Adamek?
Dziękuję Bogu, że mam już 40 lat, ale jeśli chodzi o szybkość i poruszanie się, to może nie jak 25, ale troszkę więcej. Okres przygotowawczy był świetny i teraz w ringu trzeba pokazać wszystko to, co wypracowaliśmy. Miałem pierwszy kontakt z nowym trenerem, który jest Amerykaninem i ma podobny styl do poprzednich. Adaptacja przebiegła bardzo szybko i ciężko pracowaliśmy. Przez dwa, trzy pierwsze tygodnie byłem bardzo zmęczony i spałem codziennie popołudniami. Potem złapałem "drugi oddech” i współpraca układała się świetnie.
Widzimy po sylwetce Solomona Haumono, że przepracował bardzo mocno okres przygotowawczy. Podobno jest w bardzo dobrej formie i ciągle mierzy w mistrzostwo świata. To chyba dobrze, bo kibice czekają na wysoki poziom sportowy walki. Ty też oczekujesz rywala, który będzie stawiał opór.
Po to kibice kupują bilety czy PPV, żeby zobaczyć dobre widowisko. Gdy tak nie jest, jestem zły na siebie. Mam nadzieję, że to będzie "moja sobota" i że walka będzie dobra, bo po to trenowaliśmy i po to kibice przyjdą na halę. Nie możemy ich zawieść, chcemy pokazać, że ten 40-letni Adamek może wygrywać w dobrym stylu.
Bilety na galę PBN 7 dostępne na ebilet.pl. [TUTAJ]
Zamów PPV na galę PBN 7 w jakości HD! [TUTAJ]
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze