Fogiel z Paryża: Pieniądze ważniejsze dla Krychowiaka niż gra?

Piłka nożna
Fogiel z Paryża: Pieniądze ważniejsze dla Krychowiaka niż gra?
fot. Cyfrasport

Trwa gorący okres transferowy. Piłkarze odpoczywają na urlopach bądź szlifują formę przed kolejnym sezonem, lecz menadżerowie mają pełne ręce roboty. Wciąż niepewna jest przyszłość Grzegorza Krychowiaka, który być może zostanie w zespole Paris Saint Germain.

Ben Arfa nie ma zamiaru robić prezentów swojemu aktualnemu klubowi. Może dojść do sytuacji, że kolejny sezon spędzi albo na ławce rezerwowych, a raczej na trybunach. Chodzi oczywiście o pieniądze kontraktowe dla zawodnika. Bo w przeciwnym wypadku już dzisiaj mógłby podpisać umowę z Niceą, Marsylią czy jakimś tureckim klubem. Chciałby najpierw skasować 6 milionów i mieć wolną rękę. Ale Katarczycy nie są przecież naiwni i dla nich taka suma to nic nadzwyczajnego. Kto wie czy Nasser el-Khelaiffi nie stanie przy upartym stanowisku zawodnika, jeżeli zawodnik nie zgodzi się na darmowe odejście, może kolejny sezon przesiedzieć na… trybunach. Bo dla upokorzonych ostatnio w wielu sferach, nie tylko sportowych, byłby to kolejny policzek.

 

Gorzej, że w ślady ma zamiar pójść Grzegorz Krychowiak. Nie dość, że został wybrany do ,,11’’ niewypałów ubiegłego sezonu, to jeszcze ma wymagania w stosunku do swojego obecnego klubu. Nie wiem czy to najlepsze rozwiązanie w perspektywie jesiennych meczów reprezentacji Polski, bo Polak może również przesiedzieć cały sezon na trybunach jak Ben Arfa.

 

Podobno jest sporo klubów, które o niego walczą. Miałby otrzymać propozycje z Romy i obu klubów mediolańskich. Niedawno zainteresowanie zadeklarowały kluby angielskie i hiszpańskie.

 

Ciekawe jak to wszystko się zakończy. Krychowiak, który zaliczył 11 występów w ubiegłym sezonie (7 w etatowej jedenastce), chce podobno walczyć o miejsce w czołowej jedenastce PSG i 4 lipca wraca do treningów ze swoim aktualnym klubem. Nie chce opuszczać klubu w którym czuje się szczęśliwie.

 

Trudno w to wszystko uwierzyć. Tutaj chodzi, jak w przypadku Ben Arfy, o duże pieniądze. Czyli najpierw skasować a później być panem swojego losu. Bo jestem przekonany, że PSG da mu wolna rękę, nawet może dołożyć do interesu, żeby pozbyć się Polaka.

 

Jedno jest pewne, klub nie da się skompromitować, nie zgadzając się na pewną formę szantażu. Żeby chociaż od czasu do czasu PSG miało z Krychowiaka jakieś sportowe korzyści. Niestety, tak nie było przez cały poprzedni sezon. Do zakończenia letniego okienka pozostały jeszcze prawie dwa miesiące. Tylko po co opowiadać historie, że chce się dobrze przygotować na mecze kadrowe. Nie tędy droga. Czy nie lepiej przyjąć od razu propozycji innych, markowych klubów? Na to pytanie tylko Grzegorz ma odpowiedź.

Tadeusz Fogiel, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie