MŚ 2018: Blatter pojedzie na turniej do Rosji
Były prezydent FIFA Joseph Blatter, mimo ciążącej na nim kary sześcioletniego zakazu działalności w futbolu, po raz kolejny potwierdził, że wybiera się na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Rosji.
- Tak, oczywiście. Zaprosił mnie prezydent Władimir Putin - odpowiedział Blatter na pytanie o obecność na mundialu w wywiadzie dla szwajcarskiej gazety "SonntagsBlick".
- Na pewno nie mogę pełnić roli sędziego, ale wszystko inne jest możliwe - dodał 81-letni działacz piłkarski.
Wcześniej Blatter podkreślał, że nie ma statusu podejrzanego w śledztwie ws. korupcji w FIFA, które prowadzi amerykański wymiar sprawiedliwości, choć przyznał, że jego prawnicy odradzają mu opuszczanie Szwajcarii. W postępowaniu kryminalnym, które toczy się w jego ojczyźnie, również nie postawiono mu dotychczas formalnych zarzutów.
Były szef FIFA jest też pewny, że mimo toczącego się śledztwa ws. stosowania podczas mundialu w Brazylii w 2014 roku dopingu przez piłkarzy reprezentacji Rosji, co w tym kraju miało być częścią zorganizowanego systemu, "Sborna" wystąpi w przyszłorocznych MŚ.
- W trakcie mundialu 2014 przeprowadzone były bardzo szczegółowe testy antydopingowe. Poddawani byli im także Rosjanie. Nie wierzę, że ktoś był wtedy na dopingu, ale poczekajmy - zaznaczył.
W grudniu 2015 roku Blatter i szef UEFA Michel Platini zostali zdyskwalifikowani na osiem lat w związku z podejrzeniem o korupcję, później karę zmniejszono do sześciu. Sprawa dotyczyła przelewu w wysokości dwóch milionów franków (1,82 mln euro) z 2011 roku. Obaj utrzymują, że było to wynagrodzenie za pracę, którą Francuz wykonał na rzecz światowej federacji 10 lat wcześniej, a umowa była ustna. Komisja Etyki uznała te tłumaczenia za "mało przekonujące" i orzekła, że dopuścili się przekroczenia norm etycznych.
Szwajcar, który przez 18 lat kierował FIFA, a 26 lutego 2016 zastąpił go Gianni Infantino, odwoływał się jeszcze do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie, ale ten organ nie zmienił decyzji Komisji Etyki FIFA.
Komentarze