Pindera: Kogo wylosuje Diablo?
Czterech niepokonanych, aktualnych mistrzów świata i byli mistrzowie, a wśród nich Krzysztof Włodarczyk, w turnieju o Puchar Muhammada Alego i miliony dolarów. Krzysztof Głowacki będzie rezerwowym.
Dopiero w środę Yunier Dorticos (mistrz WBA), Kubańczyk mieszkający w Miami, otrzymał wizę wjazdową do Francji. Inaczej poradził sobie mieszkający w Irlandii jego rodak Mike Perez, który przyjechał bez wizy do Monte Carlo samochodem.
Tym samym Krzysztof Głowacki nie wskoczy na ich miejsce, nie znajdzie się w gronie ośmiu pięściarzy, którzy we wrześniu rozpoczną ekscytującą rywalizację. Będzie pierwszym rezerwowym.
W najbliższą sobotę, o 23.00 na gali w Monte Carlo poznamy pary ćwierćfinałowe turniejów World Boxing Super Series (WBSS) w wagach superśredniej i juniorciężkiej.
Ten pierwszy nie tylko dlatego, że zabraknie w niej polskiego pięściarza, wydaje się być mniej interesujący. Zobaczymy w nim Anglików: George’a Grovesa (26-3, 19 KO) super czempion WBA, Calluma Smitha (22-0, 17 KO) i Jamie Coxa (23-0, 13 KO), Niemca Juergena Braehmera (48-3, 35 KO), były mistrz WBA, WBO, Duńczyka Erika Skoglunda (26-0, 12 KO), Turka Avni Yildirima (16-0, 10 KO), Amerykanina Roba Branta (22-0, 15 KO) i zwycięzcę pojedynku, który odbędzie się w przyszłą sobotę pomiędzy Chrisem Eubankiem Jr (24-1, 19 KO) i Arthurem Abrahamem (46-5, 30 KO). Tak więc bardzo prawdopodobne, że ósemce będzie aż czterech Anglików. Na pewno rangę tego turnieju obniża jednak brak dwóch mistrzów świata, Jamesa DeGale’a (Anglik ma pas WBC) i Meksykanina Gilberto Ramireza (mistrz WBO).
Co innego obsada turnieju w wadze cruiser, która jest znacznie mocniejsza. Chyba mało kto spodziewał się, że w WBSS zobaczymy czterech aktualnych, niepokonanych mistrzów świata. Właściwie brakuje tylko superczempiona WBA, Denisa Lebiediewa, ale Rosjanin przegrał ostatni pojedynek ze swoim rodakiem Muratem Gassijewem i tak naprawdę nie powinien mieć już tego pasa.
Jedyny w tym gronie Polak, były mistrz IBF i WBC, oficjalny pretendent do pasa IBF, Krzysztof „Diablo” Włodarczyk nie będzie rozstawiony, więc pewne jest tylko, że w ćwierćfinale zmierzy się z jednym z czterech mistrzów świata. Jeśli trafi na Gassijewa, to za jednym zamachem rozstrzygnie się sprawa mistrzowskiego tytułu organizacji IBF.
Kombinowany rekord ośmiu potwierdzonych uczestników rywalizacji w tym turnieju jest imponujący: 215-10-3, 164 KO. A składają się na ten niesamowity bilans osiągnięcia
• czterech mistrzów świata:
Ukraińca Ołeksandra Usyka (12-0, 10 KO), mistrza WBO
Kubańczyka Yuniera Dorticosa (21-0, 20 KO), mistrza regularnego WBA
Rosjanina Murata Gassijewa (24-0, 17 KO), mistrza IBF
Łotysza Mairisa Briedisa (22-0, 18 KO), mistrza WBC
• dwóch byłych mistrzów świata
Polaka Krzysztofa Włodarczyka (53-3-1, 37 KO) byłego czempiona IBF/WBC i aktualnego pretendenta do tytułu IBF należącego do Gassijewa.
Bośniaka z niemieckim paszportem Marco Hucka (40-4-1, 27 KO), były, wieloletni posiadacz pasa WBO
• Oraz Rosjanina Dmitrija Kudriaszowa (21-1, 21 KO) mającego prawa do walki o tytuł WBC należący do Briedisa i Kubańczyka Mike’a Pereza (22-2-1, 14 KO), byłego zawodnika wagi ciężkiej.
Pierwsze walki ćwierćfinałowe mają się odbyć już we wrześniu. Mówi się, że Usyk będzie walczył w Kijowie na Stadionie Narodowym. Wiemy też, że z 14 gal, połowa rozegranych zostanie w USA, a druga w Europie. Półfinały planowane są na początku przyszłego roku, a wielki finał obu turniejów, w maju.
Honoraria są imponujące. 50 mln dolarów w puli, 400 tysięcy za wyjście do ringu w pierwszej walce. Zwycięzca oprócz milionów, które zarobi otrzyma Puchar Muhammada Alego oraz Diamentowy Pas WBC. Nie da się ukryć, że brzmi to naprawdę zachęcająco.
Komentarze