Rooney nigdy nie przestał kibicować Evertonowi

Piłka nożna
Rooney nigdy nie przestał kibicować Evertonowi
fot.PAP/EPA

Wayne Rooney, który w niedzielę oficjalnie przeszedł z Manchesteru United do swojego pierwszego klubu w karierze Evertonu, nigdy nie przestał kibicować zespołowi z Liverpoolu. - Ja i moje dzieci spaliśmy w piżamach w barwach Evertonu - przyznał 31-letni piłkarz.

Rooney był zawodnikiem tego klubu od 2002 do 2004 roku, gdy za 25,6 mln funtów przeszedł do "Czerwonych Diabłów". Tam wywalczył wiele trofeów, został też najskuteczniejszym strzelcem w historii drużyny z Manchesteru - 253 bramki.

 

Teraz wrócił do Liverpoolu i związał się ponownie z "The Toffees" na dwa lata. - Musiałem się z tym kryć przez 13 lat, ale ja i moje dzieci śpimy w piżamach Evertonu. Wspaniale jest tu wrócić, nie mogę się doczekać, jak poznam chłopaków i wrócę na murawę - podkreślił zdobywca 53 bramek w 119 występach w drużynie narodowej.

 

Angielskie media spekulują, że kibice Evertonu mogą jednak mniej entuzjastycznie podchodzić do swojego bohatera sprzed ponad dekady. Podkreślają, że "The Toffees" nie odzyskali już tego samego piłkarza, który był groźny pod bramką rywali i zdobywał gola za golem. - To zawodnik, który stracił miejsce w podstawowym składzie i Manchesteru United, i reprezentacji Anglii - zauważono.

 

Sam Rooney ma nadzieję na nowy początek. Liczy też na to, że swoimi występami wkupi się w łaski selekcjonera "Trzech Lwów" Garetha Southgate'a i pojedzie do Rosji na przyszłoroczne mistrzostwa świata.

 

Tego lata Everton sprowadził już bramkarza Jordana Pickforda, obrońcę Michaela Keane'a, holenderskiego pomocnika Davy'ego Klaassena oraz hiszpańskiego napastnika Sandro Ramireza. Tak obfite zakupy były możliwe, ponieważ lada dzień ma zostać potwierdzony transfer Belga Romelu Lukaku do Manchesteru United za kwotę szacowaną na 85,5 mln euro - piątą najwyższą w historii futbolu.

 

Klub z Goodison Park nie zdobył ważnego trofeum od 1995 roku, kiedy wywalczył Puchar Anglii. Mistrzem kraju po raz ostatni był 30 lat temu. - Wayne pokazał, że nie brakuje mu ambicji i mentalności zwycięzcy. On wie, jak się wygrywa turnieje, dlatego bardzo cieszę się, że do nas dołączył. Absolutnie nie wątpię w jego umiejętności - ocenił trener Evertonu Holender Ronald Koeman.

 

Rooney w trakcie trwającej piętnaście lat kariery triumfował m.in. w Lidze Mistrzów, Lidze Europejskiej, pięć razy zwyciężył w Premier League, raz zdobył Puchar Anglii i trzy razy Puchar Ligi.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie