Jans-Ignacik: W deblu decydująca jest chemia między zawodnikami

Tenis

Decydująca jest chemia między zawodnikami. Trzeba się dobrze uzupełniać przede wszystkim, jeśli chodzi o charakter. To, że ktoś dobrze gra forehand czy backhand jest indywidualną sprawą i to zawsze można poprawić, natomiast relacji na korcie nie zbuduje się ot tak. Jeżeli coś zaskoczy od razu, to trzeba się tego trzymać, bo przy nerwowych momentach są to decydujące rzeczy stanowiące o sile drużyny - powiedziała Klaudia Jans-Ignacik.

Justyna Kostyra: Łukasz Kubot jest jednym z najciężej pracujących tenisistów. Niektórzy mówią, że nie ma talentu, ale ciężką pracą udało mu się to nadrobić. Czy możesz to potwierdzić?

 

Klaudia Jans-Ignacik: Tak, zdecydowanie. Łukasz sam wielokrotnie to powtarzał. To, co wypracował ze swoim tatą od małego to jest to, w czym teraz jest dobry. Znamy się od dziecka. Pamiętam, że na turniejach zawsze wyróżniał się tym, że rozciągał się po każdym meczu, jadł dobrze i w przeciwieństwie do innych zawodników, którzy bawili się na korcie obok, wracał do hotelu i odpoczywał. Nawyki, które wypracował potem procentowały.

 

Marcelo Melo był już w finale na Wimbledonie, ale go przegrał. To doświadczenie może pomóc.

 

Tak, każdy finał rządzi się swoimi prawami. Łukasz jest bardziej doświadczony w singlu, bo przecież był już w ćwierćfinale. Jest to dla niego dodatkowa mobilizacja, aby wygrać w deblu. Zdobył tytuł wielkoszlemowy w Australii, więc wie jak smakuje zwycięstwo. Mam nadzieję, że ich wspólne doświadczenia pomogą im zdobyć ten tytuł.

 

Cała rozmowa z Klaudią Jans-Ignacik w załączonym materiale wideo.

CM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie