Gwiazdor NBA podpisał jednodniowy kontrakt i zakończył karierę! (WIDEO) — fot. Youtube

Paul Pierce przez 15 lat kariery w NBA bronił barw Boston Celtics. Ostatnio grał w Los Angeles Clippers, ale na zakończenie sportowej przygody postanowił raz jeszcze wrócić na stare śmieci. Dokładniej powrócił na jeden dzień, aby oficjalnie pożegnać się z koszykówką w barwach swojej ukochanej drużyny.

Już na początku sezonu 2016/17 Paul Pierce zapewniał, że będzie to jego ostatni rok w sportowej karierze. Legenda NBA ostatni oficjalny mecz rozegrał w koszulce Los Angeles Clippers, ale przygodę koszykarską zakończył jako gracz Boston Celtics. Jak do tego doszło? Pierce podpisał w poniedziałek jednodniowy kontrakt z Celtami, aby w biało-zielonej koszulce pożegnać się z zawodowym sportem.

– Jestem „Celtem” na całe życie - powiedział prawie 40-letni gracz po podpisaniu symbolicznego kontraktu.

Pierce rozpoczął przygodę w NBA właśnie w barwach drużyny z Bostonu. W 1998 roku Celtics wybrali go w drafcie i to z nimi zdobył mistrzostwo zawodowej ligi w Stanach Zjedoczonych w 2007 roku. Stan Massachusetts opuścił w 2013. Nie był już w stanie grać na takim poziomie jak wcześniej i włodarze klubu zdecydowali, że zespół należy przebudować. Wraz z innym filarem mistrzowskiego składu, również starzejącym się Kevinem Garnettem, został oddany do Brooklyn Nets.

Symbolicznie pożegnanie z klubem z Bostonu odbyło się już w lutym bieżącego roku, kiedy jego zespół Clippers grał w hali TD Garden, a "The Truth" pojawił się na parkiecie w pierwszej piątce. Pierce otrzymał gromkie brawa od kibiców bostońskiej drużyny, a w ostatnich sekundach spotkania jeszcze trzykrotnie wpakował piłkę do kosza.

W poniedziałek karierę zakończył już oficjalnie. Pierce podpisał jednodniowy kontrakt, założył zieloną koszulkę i odbył krótki trening. Z uśmiechem na twarzy pożegnał się ze swoim ukochanym klubem, w którym w NBA rozegrał aż 15 sezonów. W historii Celtics tylko jeden koszykarz - John Havlicek dłużej bronił barw tego klubu (16 sezonów).

- To dla mnie wielki zaszczyt móc znów określać się zawodnikiem Boston Celtics. Klub i miasto przyjęły mnie, czyniąc jednym ze swoich. Nie mógłbym wyobrazić sobie lepszego sposobu na zakończenie kariery. Jestem "Celtem" do końca życia - powiedział Pierce.