The World Games. Tchórz: Walczymy o medale, ale także o ludzkie życie

Inne
The World Games. Tchórz: Walczymy o medale, ale także o ludzkie życie
fot. PAP

„Dziś walczymy na wrocławskiej pływalni o medale World Games w ratownictwie wodnym, ale gdy zajdzie taka potrzeba, jesteśmy gotowi walczyć o ludzkie życie” – podkreśliła wicemistrzyni Europy 2015 na krótkim basenie na 100 m stylem grzbietowym Alicja Tchórz.

Ratownictwo wodne to w sumie aż 16 konkurencji, które są bardzo widowiskowe i dynamiczne. Poza klasycznym pływaniem startujący używają ważącego około 70 kg manekina, płetw, pasa ratowniczego oraz zmagają się z przeszkodami zanurzonymi w wodzie.

 

- Trzeba posiąść nie tylko umiejętności czysto sportowe, ale także takie, które mogą być przydatne do ratowania komuś życia – zaznaczyła pochodząca z Kalisza Tchórz, uczestniczka igrzysk olimpijskich w Londynie (2012), która 13 sierpnia skończy 25 lat. Do dyscypliny World Games przeszła dwa lata temu, po mistrzostwach kontynentu w Izraelu, gdzie wynikiem 57,17 s ustanowiła rekord Polski.

 

- To był przypadek. Wystartowałam w zawodach ratownictwa w morzu, spodobało mi się i w ten sposób zaczęła się moja nowa przygoda sportowa. Postanowiłam spróbować zakwalifikować się do kadry na World Games i się udało. Teraz treningi nie ograniczają się tylko do pływania, są też ćwiczenia z manekinem i pasem. To są niby czysto techniczne czynności, ale aby je opanować, trzeba powtarzać, powtarzać i powtarzać – wyjaśniła.

 

Samo przygotowanie do rywalizacji też jest inne niż przy klasycznym pływaniu. Zanim zawodnicy wskoczą do wody, umieszczane są w niej przeszkody, a na brzegu przytwierdzane manekiny. Po komendzie start sportowcy potrafią w płetwach przepłynąć w zanurzeniu całą długość basenu, a po nawrocie holują manekina.

 

- Kluczowe jest pływanie pod wodą nogami i sprawne posługiwanie się, jak ja to nazywam, gadżetami. Trzeba wiedzieć, jak na przykład złapać manekina, aby nam nie przeszkadzał. Być może bardzo dobry pływak dałby sobie radę w którejś z konkurencji mniej technicznych, ale w super ratowniku, gdzie tych czynności technicznych jest więcej, to śmiem wątpić – dodała zawodniczka Międzyszkolnego Klubu Sportowego Juvenia Wrocław.

 

Pływalnia Orbita, gdzie odbywają się zawody World Games, jest obok toru wrotkarskiego drugim obiektem, który został wybudowany z myślą o światowych igrzyskach. Kompleks kosztował 68 mln złotych, ale za to miasto ma jedną z najnowocześniejszych tego typu aren w Polsce.

 

- Uzyskiwane czasy pokazują, że ten basen jest bardzo szybki – oceniła Tchórz. Ta "szybkość" bardzo pasuje do tego obiektu, który nosi imię Marka Petrusewicza, olimpijczyka z Helsinek (1952), pierwszego polskiego rekordzisty świata na 100 m stylem klasycznym.

 

18 października 1953 roku uzyskał on wynik 1.10,9, a następny rekord na tym samym dystansie pobił 23 maja 1954 roku osiągając 1.09,8. To pierwszy Polak, który wywalczył srebrny medal mistrzostw Europy w Turynie w 1954 roku. Po zakończeniu kariery, na skutek choroby Buergera przeszedł amputację prawej nogi. Losy Petrusewicza posłużyły za inspirację filmu Filipa Bajona "Rekord świata".

 

Na kompleksie Orbita będą rozgrywane zawody w pływaniu w płetwach, kajak polo i ratownictwie. Piątkowe zmagania uczestników igrzysk oglądał prawie komplet widzów. Trybuny mogące pomieścić 600 osób wypełniły się niemal do ostatniego miejsca.

W The World Games 2017 rywalizować będzie do 30 lipca w 33 dyscyplinach ok. 3500 sportowców ze 112 krajów.

o.s, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie