Starcie z Legią zakończyło jego karierę. Teraz BVB funduje mu studia
Dario Scuderi w meczu z młodzieżówką Legii Warszawa spędził na murawie zaledwie kwadrans. Potem były już tylko nosze, szpital i osiem operacji. Od początku wiedzielismy, że 18-latek nie wróci na boisko. To wyglądało zbyt tragicznie. Dziś, po blisko roku od tamtego zdarzenia, świat znów staje przed nim otworem. Dzięki pomocy Borussii Dortmund.
Wizyta w Warszawie, a właściwie w Ząbkach, zaprzepaściła Scuderiemu marzenia. Do makabrycznej sceny doszło w 15. minucie starcia Legii z Borussią w Lidze Młodzieżowej UEFA ("Wojskowi" przegrali 0:2). Młody Włoch próbował powstrzymać we własnym polu karnym nadbiegającego Konrada Michalaka. Interweniował jednak tak niefortunnie, że upadając zerwał wszystkie więzadła w lewym kolanie i uszkodził łąkotkę.
La lesión de Dario Scuderi en el partido contra Legia Warszawa por la Youth League, es la lesión más grave. 😧 pic.twitter.com/mlhlxCoQ0A
— Borussia Dortmund (@BVBSudtribune) 19 września 2016
Czerczesow kazałby wstawać i wracać za akcją.. pic.twitter.com/y6bn24wAYi
— Kuba Grzeszkowski (@KGrzeszkowski) 14 September 2016
Jego noga była wygięta w zupełnie nienaturalny sposób. Fizjoterapeuci nastawili ją jeszcze na boisku, po czym nastolatek od razu trafił do szpitala. Pierwsze diagnozy zakładały nawet, że Scuderi nigdy nie odzyska pełni sprawności w kolanie. O powrocie do piłki nikt już nie wspominał. Z całego świata napływały do Dortmundu wyrazy współczucia. W tym te od samego Neymara.
Neymar le envía fuerzas, saludos y una pronta recuperación para que vuelva a jugar fútbol, lo que más le gusta a Dario Scuderi. #ForzaDario pic.twitter.com/5IX3cP82Jl
— Borussia Dortmund (@BVBSudtribune) 2 stycznia 2017
W ciągu ostatniego roku Włoch stoczył wyczerpującą walką o normalne życie. Przeszedł osiem operacji, a później ciężką rehabilitację. Wygląda na to, że pogodził się też z końcem swojej przygody z piłką. Dziś 19-letni Scuderi zamierza pójść na uczelnię. Chce studiować zarządzanie sportem. Problem stanowił jedynie brak środków na edukację, ale i to zostało szybko rozwiązane.
Kiedy stało się jasne, że Scuderi nie wróci do piłki, prezes Borussii Hans-Joachim Watzke zapewnił, że mimo zaprzepaszczonej kariery, nastolatek nie musi się martwić o swoją przyszłość. Klub bowiem zawsze będzie go wspierał. Dowód na prawdziwość tych słów przyszedł szybciej niż sądziliśmy. Gdy nastolatek zwrócił się do BVB o pożyczkę na studia, usłyszał, że o żadnej pożyczce nie ma nawet mowy. Działacze postanowili w całości sfinansować mu koszty związane z nauką...
I tak się właśnie taktuje piłkarzy w Dortmundzie.