Inauguracja rozgrywek w cieniu burzy transferowej
W ostatnich dniach piłkarską Francję zdominował temat transferów Kyliana Mbappe z AS Monaco do Realu Madryt oraz mającego przejść z Barcelony do Paris Saint-Germain Brazylijczyka Neymara. Tymczasem w piątek rozpocznie się już pierwsza kolejka rozgrywek.
Obaj zawodnicy mają zmienić kluby jeszcze tego lata i obaj mają kosztować więcej niż dotychczasowy rekordzista Francuz Paul Pogba, za którego przed rokiem Manchester United zapłacił Juventusowi Turyn 105 milionów euro.
Neymar jest już o krok od przejścia do PSG za 222 miliony euro. 25-letni napastnik Barcelony porozumiał się już z francuskim klubem (według mediów ma otrzymywać 550 tysięcy euro tygodniowo, co czyniłoby go najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie), ale w czwartek sprzeciw wyraziły władze hiszpańskiej ligi, które nie przyjęły płatności za Brazylijczyka.
Z kolei organ kierujący ligą we Francji (LFP) wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że "nie rozumie" decyzji kierownictwa rozgrywek w Hiszpanii.
"Apelujemy o przestrzeganie reguł FIFA. LFP stoi po stronie Paris Saint-Germain i ma nadzieję, że Neymar dołączy do rozgrywek" - napisano.
Prezes organizatora hiszpańskich rozgrywek Javier Tebas już wcześniej ostrzegał, że organizacja nie przyjmie pieniędzy za Brazylijczyka, ponieważ wówczas dojdzie do pogwałcenia finansowego fair-play. Europejska Unia Piłkarska (UEFA) poinformowała jednak, że na razie nie otrzymała żadnego zawiadomienia w tej sprawie i nie będzie próbowała zablokować żadnego transferu.
Skomplikowana jest także kwestia 18-letniego Mbappe z AS Monaco. Na razie nie ma żadnego oficjalnego potwierdzenia, ale w mediach od dłuższego czasu spekuluje się, że młody Francuz przejdzie do Realu Madryt za kwotę sięgającą nawet 180 milionów euro.
Na razie jednak należy oczekiwać występu Mbappe oraz jego kolegów - w tym Kamila Glika - w piątkowym spotkaniu z Toulouse o godz. 20.45. Mecz w Księstwie zainauguruje nowy sezon francuskiej ekstraklasy.
Broniące tytułu Monaco będzie musiało jednak radzić sobie bez kilku zawodników, którzy odegrali ogromną rolę w walce o mistrzostwo oraz awans aż do półfinału Ligi Mistrzów kilka miesięcy temu. Do innych klubów odeszli Tiemoue Bakayoko, Benjamin Mendy, Bernardo Silva, Valere Germain oraz Nabil Dirar. Jedynym "głośnym" nabytkiem jest sprowadzony z Anderlechtu 20-letni Belg Youri Tielemans.
Dlatego faworytem rozgrywek ponownie jest PSG, mistrz w latach 2013-16. Oprócz Neymara, który ostatecznie prawdopodobnie znajdzie się w Paryżu, do stołecznej drużyny dołączył także jego rodak Dani Alves z Juventusu Turyn.
"Wiemy, że będzie nam bardzo trudno obronić tytuł. Wszyscy wiedzą, kto jest faworytem. Ale jak co roku będziemy polegać na mieszance talentu i doświadczenia" - powiedział wiceprezes Monaco Wadim Wasiljew.
Jeśli mistrzowie Francji pokonają w piątek Toulouse, odniosą 13. ligowe zwycięstwo z rzędu. Do wyrównania rekordu Ligue 1 zabraknie im wówczas jeszcze jednej wygranej.
Wicemistrz PSG swoje spotkanie 1. kolejki rozegra w sobotę o 17, a rywalem będzie beniaminek Amiens. W klubie ze stolicy żadnej roli w tym sezonie nie odegra prawdopodobnie Grzegorz Krychowiak, który nie miał miejsca w kadrze meczowej przez większość sezonu 2016/17. Reprezentant Polski ma zostać wypożyczony do Valencii.
W innych klubach Ligue 1 występuje dwóch innych Polaków. Barw Nantes broni Mariusz Stępiński, natomiast obrońcą Girondins Bordeaux jest Igor Lewczuk. Rywalami tych zespołów w 1. kolejce będą, odpowiednio, Lille oraz Angers SCO. Oba spotkania zostaną rozegrane w niedzielę.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze