Lekkoatletyczne MŚ: Cichocka i Ennaoui wystąpią w półfinale

Inne
Lekkoatletyczne MŚ: Cichocka i Ennaoui wystąpią w półfinale
fot. PAP

Angelika Cichocka i Sofia Ennaoui wystąpią w sobotnim półfinale mistrzostw świata w biegu na 1500 m. „To był pewny i szalony awans” – oceniła pierwsza z nich, z kolei młodsza Ennaoui pokazała moc na ostatnich stu metrach. Czuje, że jest w życiowej formie.

- To był bardzo szybki bieg. Nie spodziewałam się, że tak to będzie wyglądało. W mojej serii była Brytyjka Jessica Judo i ona niesiona dopingiem ludzi biegła u siebie. Bardzo chciała awansować do półfinału i przez to był bardzo szybki rejs – powiedziała Cichocka.

 

Ona w swojej serii była czwarta czasem 4.03,27. Rywalizowała m.in. z Caster Semenyą z RPA i Etiopką Genzebe Dibabą.

 

- Starałam się skupić na sobie i patrzeć co dzieje się z przodu. Nie powiem – było trochę nerwówki. Bieg był szarpany i nerwowy. Dużo przechodzenia, ale jestem w półfinale. Parę metrów dodatkowo przebiegłam i przez to jestem na siebie zła. Dałam się ponieść emocjom i nie chciałam puścić grupy, a z Dibabą i Semenyą nigdy nie wiadomo, musiałam być bardzo czujna – dodała zawodniczka SKLA Sopot.

 

Taktyka na eliminacje miała być całkowicie inna.

 

- Chciałam biec z tyłu i kontrolować, ale była taka rotacja i tyle się działo, że musiałam swój pierwotny plan wyrzucić do kosza i biec swoje. Sił na szczęście na jutro zostało – zapewniła.

 

Całkowicie inaczej było w serii Ennaoui. Polka spokojnie biegła pod koniec stawki i stopniowo przechodziła do przodu. „Gazu” dodała na ostatniej setce i ostatecznie była trzecia wynikiem 4.03,35, co jest najlepszym jej rezultatem w tym sezonie.

 

- Bardzo fajny, swobodny bieg. Starałam się nie przeciążać, bo wiem, co będzie w półfinale. Mamy trzy ciężkie biegi w ciągu czterech dni. Trzeba się maksymalnie oszczędzać. Taki był plan, by jak najdłużej biec przy bandzie i nie nadrabiać za dużo i ruszyć ostatnie 100 m. To wszystko zrealizowałam - oceniła.

 

Ostatnie 100 m pokonała jednak jak rasowa sprinterka.

 

- Miałam taki zapas sił, że to wyszło mimowolnie. Jak zobaczyłam po lewej stronie Niemkę Konstanze Klosterhalfen, to nie mogłam się powstrzymać i musiałam trochę przyspieszyć. To było psychologiczne zagranie przed półfinałem. Bardziej chciałam się odegrać i pokazać, że ja właśnie tutaj szykowałam formę życiową. Tak też dzisiaj zrobiłam – podkreśliła lekkoatletka MKL Szczecin.

 

Z Niemką ma rachunki do wyrównania za młodzieżowe mistrzostwa Europy do lat 23, które odbyły się w lipcu w Bydgoszczy. Ennaoui chciała przed własną publicznością wywalczyć złoto, ale szyki pokrzyżowała jej właśnie Klosterhalfen.

 

- Przez ostatnie dwa dni pracowałam z psychologiem, by się wyciszyć i trochę zamknąć w sobie. Mam z tym czasami problem, bo nie mogę usiedzieć w miejscu - przyznała.

 

Znakomicie na Stadionie Olimpijskim w Londynie reagowała publiczność. Trybuny są pełne, zasiadło na nich 55 100 kibiców.

 

- To wielka przyjemność biegać na takich zawodach – podkreśliła Ennaoui.

 

Półfinały biegu na 1500 m odbędą się w sobotę o godz. 20.35 czasu polskiego.

o.s, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie