Pierwszy mecz i Glik przesądził o zwycięstwie Monaco!

Wynik meczu w szóstej minucie otworzył Zinedine Machach po asyście Andy'ego Delorta, który po rzucie rożnym zgrał Machachowi piłkę na 12. metr, a ten uderzył z woleja nie do obrony.

Wyrównanie Monaco w 28. minucie zapewnił Jemerson, któremu z kornera asystował Joao Moutinho. Brazylijczyk wpakowal piłkę do bramki głową z sześciu metrów.

Po przerwie znów Toulouse wyszła na prowadzenie. Mający już na koncie asystę Delort, w 53. minucie dołożył bramkę po po podaniu ze skrzydła od Jimmy'ego Durmaza. Delort posłał płaski strzał, który nie dał Danijelowi Subasiciowi żadnych szans na interwencję.

Autorem kolejnego wyrównania Monaco był Radamel Falcao. Kolumbijczyk w 58. minucie wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie Jorge'a i z bliska strącił piłkę głową wprost do bramki Albana Lafonta.

Ostatnią bramkę w tym meczu, ale jakże ważną, bo dającą prowadzenie i w konsekwencji zwycięstwo Monaco, zdobył w 70. minucie Kamil Glik. Polak delikatnie tylko musnął piłkę dośrodkowaną przez Moutinho z rzutu wolnego i to wystarczyło, by Lafont po raz kolejny skapitulował.

Były zawodnik Piasta Gliwice znów bohaterem Monaco. Niesamowite!

AS Monaco - Toulouse 3:2 (1:1)
Bramki: Jemerson 28., Falcao 58., Glik 70. - Machach 6., Delort 53.