Warzycha: Zdecydował moment nieuwagi
„Moment nieuwagi i gol stracony w końcówce zdecydował o wyniku i zmarnował wysiłek całego zespołu” – powiedział trener piłkarzy spadkowicza z ekstraklasy Ruchu Chorzów Krzysztof Warzycha po „domowej” porażce z Chrobrym Głogów 0:1 w piątkowym meczu 2. kolejki 1. ligi.
Chorzowian do połowy sierpnia obowiązuje zakaz transferowy, nie mogą potwierdzać do gry pozyskanych graczy i mają u progu sezonu bardzo wąską kadrę. Dodatkowo „Niebiescy” zaczęli rozgrywki z pięcioma ujemnymi punktami za zaległości finansowe.
- Na wielkie analizy nie ma czasu, bo czeka nas mecz Pucharu Polski, a potem następny ligowy. Cieszy mnie, że po naszych młodych piłkarzach nie było widać przeskoku z piłki młodzieżowej do dorosłej – dodał Warzycha.
Przyznał, że w najbliższych spotkaniach musi sobie poradzić mając do dyspozycji 16 zawodników.
- Ale ci, którzy będą mogli grać później, będą musieli sobie miejsce w jedenastce wywalczyć. Bo jeśli ci, którzy dziś wyszli na boisko będą zapieprzać, to nie wiem, czy będziemy coś zmieniać – wyjaśnił szkoleniowiec.
Chorzowianie w pierwszej kolejce przegrali na wyjeździe ze Stalą Mielec 0:1 i zamykają tabelę.
W piątek grali z Chrobrym przy pustych trybunach w efekcie kary za zachowanie kibiców podczas ostatniego spotkania minionego sezonu ekstraklasy w Górnikiem Łęczna.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze