Beniaminek ograł Lechię po znakomitym meczu

Piłka nożna
Beniaminek ograł Lechię po znakomitym meczu
fot. Cyfra Sport

W pierwszym meczu szóstej kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lechia przegrała na własnym stadionie z Sandecją 2:3 (0:2). W katastrofalnej w wykonaniu gdańszczan pierwszej połowie dwie bramki dla beniaminka z Nowego Sącza zdobył Bartłomiej Dudzic. Na początku drugiej odsłony gospodarze odrobili co prawda straty, ale w 78. zwycięskiego gola strzelił dla gości Wojciech Trochim.

W trakcie spotkania, a także po jego zakończeniu, kibice Lechii w dosadny sposób wyrażali, co myślą o swoich zawodnikach oraz o trenerze Piotrze Nowaku.

Szkoleniowiec gospodarzy zdecydował się wystawić w pierwszym w składzie wypożyczonego we wtorek do końca sezonu z FC Luzern bocznego pomocnika Joao Oliveirę. 21-letni szwajcarski piłkarz rozegrał w tym sezonie w czterech meczach ekstraklasy swojego kraju 13 minut, natomiast w konfrontacji z Sandecją został zmieniony po 45. Jego największym przejawem aktywności było otrzymanie żółtej kartki.

Po niemrawym początku do głosu doszli goście, którzy w 16. minucie objęli prowadzenie. Po zagraniu z lewej strony Patrika Mraza i błędzie Dusana Kuciaka piłkę z bliska do pustej bramki skierował Bartłomiej Dudzic.

Strata gola nie podziała na gospodarzy szczególnie mobilizująco, bo cały czas rozgrywali oni piłkę wolno i w poprzek boiska. I w 33. minucie nowosądeczanie mogli podwyższyć wynik, ale sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali nie wykorzystał Aleksandyr Kolew.

Lechia przebudziła się na 120 sekund. W 36. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony Sławomira Peszki w poprzeczkę główkował Steven Vitoria, a za chwilę uderzenie z dystansu Daniela Łukasika z trudem obronił Michał Gliwa.

Po chwili bardziej aktywnej gry gdańszczanie znowu spoczęli na laurach, co też wykorzystała Sandecja. W 43. minucie po bardzo podobnej akcji Dudzic po raz drugi umieścił piłkę z czterech metrów w pustej bramce – tym razem do 29-letniego prawego pomocnika z lewej flanki zagrywał Kolew.

Po rozpoczęciu drugiej połowy Lechia dość szybko strzeliła kontaktowego gola – w 51. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patryka Lipskiego skuteczną główką popisał się Marco Paixao, dla którego było to piąte trafienie w tym sezonie, a 50. w polskiej ekstraklasie. Za chwilę do remisu mógł doprowadzić jego brat bliźniak Flavio.

Napór biało-zielonych nie osłabł i został zwieńczony w 56. minucie drugą bramką. Po wrzutce z prawej strony Pawła Stolarskiego Płamen Kraczunow niefortunnie wybił piłkę wprost do Lipskiego – ofensywny pomocnik gospodarzy zaliczył drugą asystę, bo po jego silnym zgraniu w siatce umieścił ją Sławomir Peszko.

W 69. minucie znakomitą okazję zmarnował Milos Krasic – po indywidualnej akcji serbski pomocnik sam powinien po raz trzeci pokonać Gliwę albo podać do dobrze ustawionego Lipskiego, tymczasem uderzył potężnie nad poprzeczką.

Tymczasem zepchnięci do głębokiej defensywy goście, po akcji dwóch rezerwowych, odzyskali prowadzenie. W 78. minucie po podaniu Adriana Danka Trochim strzelił trzeciego gola. W tej sytuacji błąd popełnił Kuciak, który za daleko wyszedł z bramki.

W drugiej połowie zamiast Nowaka i jego asystenta Macieja Kalkowskiego zawodników Lechii przy linii bocznej prowadził trener przygotowania motorycznego Adam Owen.

Lechia Gdańsk - Sandecja Nowy Sącz 2:3 (0:2)

Bramki: 0:1 Bartłomiej Dudzic (16), 0:2 Bartłomiej Dudzic (43), 1:2 Marco Paixao (51-głową), 2:2 Sławomir Peszko (56), 2:3 Wojciech Trochim (78).

Żółta kartka - Lechia Gdańsk: Joao Oliveira, Błażej Augustyn. Sandecja Nowy Sącz: Lukas Kuban, Płamen Kraczunow, Wojciech Trochim.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 11 019.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Paweł Stolarski, Błażej Augustyn, Steven Vitoria, Jakub Wawrzyniak (25. Milos Krasic) - Sławomir Peszko, Joao Nunes, Daniel Łukasik (80. Mateusz Lewandowski), Patryk Lipski, Joao Oliveira (46. Flavio Paixao) - Marco Paixao.

Sandecja Nowy Sącz: Michał Gliwa - Lukas Kuban (60. Adrian Basta), Dawid Szufryn, Płamen Kraczunow, Patrik Mraz - Bartłomiej Dudzic (72. Adrian Danek), Grzegorz Baran, Michal Piter-Bucko, Aleksandyr Kolew, Tomasz Brzyski - Filip Piszczek (52. Wojciech Trochim).

KB, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie