Wiek nie ma znaczenia. TaZ i Neo najlepszym tego przykładem
Redakcja HellRaisers na przykładzie pięciu graczy próbuje udowodnić, że ponadprzeciętny w esporcie wiek nie przeszkadza w kontynuowaniu profesjonalnej kariery. W tekście przedstawiono sylwetki m.in. Filipa ‘NEO’ Kubskiego i Wiktora ‘TaZa’ Wojtasa – graczy Virtus.pro.
- Wiek nie jest problemem dla prawdziwych mistrzów – czytamy na HellRaisers.pro. Żeby potwierdzić tę tezę, dziennikarze powołują się na kariery zawodników, którzy mimo przekroczenia trzydziestki, bądź bliskiego zbliżenia się do tej granicy, nadal świetnie radzą sobie na profesjonalnej scenie. Na piątym miejscu swojego zestawienia wymienili NEO, pisząc, że jest on „naturalnym liderem”. Kubski w czerwcu skończył trzydziestkę. Swoją karierę rozpoczął w 2002 roku. To już piętnaście lat jego przygody z Counter-Strike'iem.
- Jego drużyna była jedną z najlepszych w czasach Counter-Strike’a 1.6. Przed erą CS:GO, sam Filip był uznany za najlepszego gracza 2011 roku. Po zmianie platformy, jego ekipa grała pod kilkoma tagami, jednak w końcu dołączyła do Virtus.pro. I zwyciężyła! Mistrzostwo na terenie własnego kraju jest podwójnie satysfakcjonujące. To było trzy lata temu, ale NEO ciągle jest w grze – nawiązuje HellRaisers do pamiętnego triumfu podczas Majora w Katowicach.
Kolejnym przykładem dla redaktora stał się Wiktor ‘TaZ’ Wojtas. Według niego reprezentant Vitus.pro to: – Szczęśliwy ojciec i znakomity gracz, który ciągle jest w dobrej formie. Ma trzydzieści jeden lat, a dobrze wie, jak pokazać młodym, kto rządzi na scenie. To jeden z najbardziej szanowanych zawodników i idol wielu współczesnych talentów. I dalej: - Połączenie doświadczenia zdobytego dzięki grze na najwyższym poziomie i najwyższej klasy umiejętności strzeleckich nie dają szans przeciwnikom.
Oprócz Polaków w zestawieniu znaleźli się także: Eric ‘AdreN’ Hoag (27 lat) i Mikhail ‘Dosia’ Stolyarov (29 lat) z Gambit Esports oraz Danylo ‘Zeus’ Teslenko (29 lat) – do niedawna lider Gambit, a dziś ponownie strzelec w Natus Vincere.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze