El. LE. Magiera: Presja to dla nas nic nowego
Trener piłkarzy Legii Warszawa Jacek Magiera nie obawia się presji związanej z czwartkowym wyjazdowym meczem z Sheriffem Tyraspol w 4. rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. U siebie mistrz Polski zremisował 1:1, ale szkoleniowiec zachowuje spokój.
- Nie czujemy zbyt dużej presji, bo stykamy się z nią na co dzień. Nie po raz pierwszy Legia gra o fazę grupową w europejskich pucharach. W klubie z Łazienkowskiej każdy mecz trzeba wygrać, aby zadowolić kibiców, osiągać sukcesy. Dobrze o tym wiemy - przyznał Magiera, cytowany na oficjalnej stronie Legii.
Po wyniku 1:1 u siebie, teraz warszawscy piłkarze potrzebują zwycięstwa lub remisu co najmniej 2:2.
- Doskonale wiemy, że takie rezultaty dają nam awans. Zależy nam, aby strzelić jednego gola więcej. Czy strzelimy go w 15., 25., 40. czy 70. minucie - nie wiem. Na pewno będziemy tak przygotowani, aby nasza gra była taka, by te bramki zdobywać - podkreślił szkoleniowiec Legii.
Bramkarz Legii Arkadiusz Malarz przyznał, że w pierwszym meczu mistrzowie Polski nie zagrali tak, jak chcieli.
- Nie zgarnęliśmy wówczas całej puli. Tutaj trzeba wyjść na boisko i odzyskać to, co straciliśmy u siebie - podkreślił.
Obie drużyny odpadły w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów - Legię wyeliminował kazachski zespół FK Astana, a Sheriff okazał się słabszy od azerskiego Karabachu Agdam.
Komentarze