Wlazły: Ta drużyna się jeszcze narodzi

Aleksandra Szutenberg: Mistrz Świata, MVP turnieju sprzed 3 lat wrócił na PGE Narodowy ale w roli kibica. Czy wróciły wspomnienia, łezka się zakręciła?

Mariusz Wlazły: Na pewno wróciły. To dla mnie coś niesamowitego być drugi raz w takim miejscu, gdzie tyle ludzi spotyka się,  żeby kibicować naszej reprezentacji. W 2014 roku byłem w roli zawodnika i odczuwałem troszkę inne emocje. Teraz nauczyłem się być kibicem i chciałem wspierać naszych w tym niezwykle trudnym dniu. Każdy wymarzył sobie coś innego, ale miejmy nadzieję, że nasza gra będzie coraz lepsza i będziemy mogli cieszyć się ze zwycięstw.

Czy po tym co pan tu zobaczył jest szansa, że spotkamy się w Krakowie podczas tych najważniejszych meczów?

Jest potencjał, który można wykorzystać. Z biegiem meczy ta drużyna się narodzi. Skład jest zmieniony, ale chłopaki nie grają ze sobą po raz pierwszy. Temu spotkaniu towarzyszyły na pewno bardzo duże emocje. Serbia postawiła bardzo trudne warunki. Oni grali tu również drugi raz, pamiętają wynik przed trzech lat i bardzo dobrze się przygotowali, co było widać w dzisiejszym spotkaniu. Jestem spokojnej myśli. Mam nadzieję, że to wszystko uda się naprawić i te błędym które dziś popełnialiśmy zostaną przeanalizowane i wykluczone w następnych meczach.