Eurovolley 2017: Rosjanie coraz bliżej ćwierćfinału

Siatkówka
Eurovolley 2017: Rosjanie coraz bliżej ćwierćfinału
fot. PAP

W drugim meczu grupy C siatkarskich mistrzostw Europy Rosjanie pokonali Słoweńców 3:0. Pomimo wyrównanej walki w każdym z trzech setów wicemistrzowie Starego Kontynentu nie potrafili przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Siatkarze Sbornej po sobotnim triumfie są jedną nogą w rozgrywkach ćwierćfinałowych.

W swoich pierwszych meczach na mistrzostwach Europy oba zespoły odniosły zwycięstwa. Rosjanie pokonali Bułgarów 3:0, a Słoweńcy w tym samym stosunku wygrali z Hiszpanami. Co ciekawe te zespoły nigdy wcześniej się nie spotkały. Sobotni mecz był ich pierwszym w historii oficjalnym pojedynkiem, jak się okazało zwycięskim dla Sbornej.

Wynik mocnym atakiem otworzył Maksim Michajłow. Chwilę później tym samym odpowiedział Stern. Sergiej Grankin nie czekał i od razu uruchomił swojego środkowego Kurkajewa. W następnej akcji chciał powtórzyć zagranie, lecz jego intencje przeczytał Kozamernik i efektownie zatrzymał swojego vis a vis. Na przerwę techniczną aktualni wicemistrzowie Europy zeszli z dwupunktową przewagą. Zmotywowało to Rosjan do odrabiania strat. Najpierw punkt z zagrywki oddał im Alen Pajenk, a za moment swoje oczko dorzucił Maksim Michajłow. Kiedy siatkarze trenera Szlapnikowa mieli szansę na wyrównanie przechodzącą piłkę w sam środek bloku uderzył młody Kurkajew. W środkowej fazie seta Słoweńcy co i raz odskakiwali na trzy oczka, by za chwilę dać się dogonić rywalom. Przy stanie 20:19 dla Słowenii kontrę wykorzystali Rosjanie i doprowadzili do remisu. Kiedy już wydawało się, że prowadzący grę Słoweńcy roztrzygną seta na swoją korzyść najpierw Sket zaatakował w taśmę, a potem Urnaut przegrał pojedynek na siatce z Wołkowem. Właśnie ręce tego młodego przyjmującego zatrzymały również atak Sterna, co dało Rosjanom piłkę setową. Wykorzystał ją Żygałow posyłając rywalom zagrywkę nie do przyjęcia.

Druga partia rozpoczęła się od błędu. Na zagrywce pomylił się Jurij Bierieżko. Pierwszy punkt dla Rosjan po doskonałym ataku zdobył Wołkow. Nakręcony dobrą grą z poprzedniego seta przyjmujący ciągnął grę swojej drużyny. Na przerwę techniczną zespoły zeszły z dokładnie takim samym wynikiem jak w pierwszym secie. Słoweńcy grali jak z nut, a ich przewaga stawała się coraz bardziej pokaźna. Rosjanie nie dali się jednak zepchnąć do defensywy i odrobili straty. Końcówka wyglądała niemalże identycznie jak w poprzedniej partii. Słoweńska drużyna odskoczyła już na dwa oczka i mieli piłkę setową w górze, lecz Rosjanie walczyli do końca i ostatecznie wygrali po emocjonującej końcówce 30:28.

Po dłuższej przerwie z wysokiego C rozpoczął Maksim Michajłow soczyście atakując nad słoweńskim blokiem. W odpowiedzi świetnie z krótkiej uderzył Pajenk. Rosjanie po raz pierwszy od początku seta uzyskali prowadzenie. Na pierwszej przerwie technicznej wygrywali trzema punktami. Po wznowieniu gry przewaga ciągle się powiększała. Choć Słoweńcom starczyło sił na jeszcze jeden zryw, to końcówkę na swoją korzyść ponownie roztrzygnęli Rosjanie. Podobnie jak w pierwszym secie efektownym asem serwisowym spotkanie zakończył Żygałow.

Rosja - Słowenia 3:0 (27:25, 30:28, 25:22)

 

Rosja: Volvić, Grankin, Wołkow, Bierieżko, Michajłow, Kurkaiew, Martyniuk (libero)

 

Słowenia: Stern, Pajenk, Kozamernik, Sket, Vincić, Urnaut, Kovacić (libero).

CM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie