Canelo: „GGG nie bije mocniej”. Gołowkin: „Boks będzie z nas dumny”
Krótko przed godziną szóstą rano, pojawili się pierwsi kibice. Dwie godziny później, było ich już kilka tysięcy. Poniedziałek, normalny dzień pracy, a do tego temperatura przekraczająca w Los Angeles 35 stopni Celsjusza. Pięć godzin później, te same tysiące oklaskiwały nie walkę, ale otwarty trening Canelo Alvareza (49-1, 34 KO) i Gienadija Gołowkina (37-0, 33 KO).
16 września, w od dawna wyprzedanej do ostatniego miejsca „T-Mobile Arena” w Las Vegas, na szali nie będą dziewięciocyfrowe wypłaty za show, ale cztery prawdziwe tytuły mistrza świata za pięściarską walkę.
Gennadij Gołowkin: „To początek mojej drogi do historii boksu”
„Wszyscy zapamiętają naszą walkę. To będzie walka, z której boks będzie mógł być dumny” - mówił Gołowkin. „Canelo jest numerem 1 w Meksyku, kraju znanym z wielkich pięściarzy. Jest kimś specjalnym. W ostatnich walkach wyglądał naprawdę dobrze, dlatego wiedziałem, że muszę ciężko trenować. Parę rzeczy specjalnie przerabialiśmy. To jest moja największa walka w karierze. Ciężko pracowałem na to, by być dzisiaj mistrzem świata. Pracuję teraz równie ciężko z Abelem (Sachezem, trenerem GGG), by nim pozostać.
To będzie mój prezent dla wszystkich Meksykanów i wszystkich fanów pięściarstwa obchodzących tego weekendu Święto Niepodległości. Kibice chcieli tej walki od lat. Jesteśmy gotowi dać im wielką bitwę. Jestem podekscytowany faktem, że nareszcie mogę walczyć w Las Vegas, ale jeszcze bardziej tym, że będzie to przeciwko Canelo. Atmosfera będzie nieprawdopodobna. Niech powtórzę raz jeszcze – to będzie walka z której boks będzie naprawdę dumny” – zakończył Gołowkin, odmawiając szerszych komentarzy na temat sobotniego show w wykonaniu Floyda Mayweathera Jr i Conora McGregora. „Nie oglądałem i nie zamierzam oglądać. McGregor w boksie? Przecież to nie jest pięściarz, to zawodnik MMA, walczy w UFC” – powiedział GGG.
Canelo Alvarez: „Wiem, jakiego mam rywala”
„Doskonale zdaję sobie sprawę, kogo będę miał przed sobą. Wiem, jak silnym jest pięściarzem. To najbardziej niebezpieczny rywal jakiego miałem, ale wiem jak sobie poradzić z nim... i z tym, co będzie po nim” – mówi Canelo. „Ta walka jest dla kibiców, będzie naprawdę piękna. Wiadomo, że na ringu potrzeba dwóch do tanga. Ja wiem, czego się możecie po mnie spodziewać – miejmy nadzieję, że on tak samo. Jestem szczęśliwy, że walka jest tak blisko. Na ringu zrobię wszystko, by być lepszym od Giennadija. Myślę, że będę miał podobną wagę, jak w ostatnich pojedynkach, ale na pewno będę silniejszy. Nie będzie żadnego poświęcania się, żeby zrobić wagę. Być może (GGG) jest silniejszy niż ja. Być może. Ale to, że jest silniejszy, wcale nie musi oznaczać, że bije mocniej. Szybkość, precyzja będą odgrywały bardzo ważną rolę. Nie mam wątpliwości, że walka 16 września będzie jedną z najlepszych w historii. Gołowkin wydobędzie ze mnie wszystko, co najlepsze”. Zapytany o opinię na temat Mayweather kontra McGregor, Alvarez odparł: „Kupiłem (PPV), żeby zobaczyć ten cały show, ale nie walkę. Każdy kupuje ze swoich własnych powodów. Jeśli ktoś kupił spodziewając się walki, to jest jego problem. Ja nie widziałem walki – widziałem show”.
Komentarze