Brosz: Poniosłem konsekwencję złamania przepisów

Piłka nożna
Brosz: Poniosłem konsekwencję złamania przepisów
fot. Cyfrasport

Trener piłkarzy beniaminka ekstraklasy Górnika Zabrze Marcin Brosz dwa z siedmiu meczów sezonu obejrzał z trybun na skutek kar zawieszenia. Jego zdaniem to efekt emocji towarzyszących mu podczas spotkań.

Brosza zabrakło na ławce rezerwowych podczas pierwszej kolejki, kiedy Górnik u siebie pokonał mistrza Polski Legię Warszawa 3:1, oraz w pojedynku z Wisłą Płock, wygranym w Zabrzu 4:0.

Pierwsza kara była efektem zachowania szkoleniowca w meczu kończącym poprzedni sezon 1-ligowy na wyjeździe z Wisłą Puławy, druga pokłosiem nerwów w sztabie zabrzan podczas zremisowanego 3:3 pojedynku z Cracovią. Zabrzanie prowadzili w tym spotkaniu 3:1, ale w końcówce stracili dwa gole z rzutów karnych. W obu przypadkach Brosz został wysłany na trybuny.

- Każdy przypadek jest inny. W Puławach walczyliśmy o awans i ostatnie minuty ciągnęły się nam strasznie. Rzuciliśmy wszystko na szalę zwycięstwa. Teraz w ekstraklasie sytuacja była inna. Poniosłem konsekwencję złamania przepisów. To są po prostu emocje. Takie dwa spotkania oglądane z trybun w krótkim odstępie czasu nie zdarzyły mi się nigdy wcześniej. Najgorsze było to, że po meczu też nie mogłem przez godzinę być z zawodnikami – powiedział trener. Podkreślił, że cieszy go, iż zespół, zarówno przeciwko Legii, jak i Wiśle Płock, mimo braku trenera na ławce dobrze zareagował. - Piłkarze wiedzieli, co mają robić, widać było wytrenowane nawyki. Skoro wygrywali beze mnie, to broni mnie chyba tylko mecz z Wisłą (3:2) – żartował.

Zabrzanie po siedmiu kolejkach zajmują szóste miejsce w tabeli z 12 punktami na koncie. Mają w drużynie lidera klasyfikacji strzeleckiej Hiszpana Igora Angulo (10 goli).

- Pozytywnie zaskoczyła mnie w tych siedmiu meczach ilość strzelonych bramek (16) i stwarzanych sytuacji, także po rzutach rożnych i wolnych. Martwi natomiast to, że sporo tracimy (10). Mamy nad czym popracować – ocenił Brosz. Dodał, że nie obawia się strzeleckiej „zadyszki” Angulo. - Już pierwszej lidze w ubiegłym sezonie były momenty, kiedy nie zdobywał goli. Tak bywa. Jest ważną częścią drużyny, ale pracujemy nad tym, by nasza gra ofensywna nie bazowała tylko na nim – wyjaśnił. Angulo, wraz ze swoim rodakiem, obrońcą Górnika Dani Suarezem, poznają tajniki polskiego.

- Chodzą na lekcje, pytają, ćwiczą, ale jeszcze często przechodzą na angielski. Widać, że nasz język sprawia im mnóstwo trudności – śmiał się Brosz.

Reprezentacyjną przerwę w lidze zabrzanie wykorzystają na analizę materiały z rozegranych spotkań. - Bo w rytmie meczowym po prostu nie ma na to czasu – zauważył trener. Przyznał, że cieszy go powołanie sześciu piłkarzy Górnika do kadr młodzieżowych. - Selekcjoner Adam Nawałka do mnie nie dzwonił, ale fakt, że ktoś mnie o to pyta, pokazuje, jak zmienił się Górnik, jaki postęp zrobili nasi zawodnicy. Chcielibyśmy, aby dobijali się do bram pierwszej reprezentacji. Zdajemy sobie sprawę z tego, iż droga jest jedna – ciężka praca na treningach i cotygodniowe mecze ligowe – ocenił.

CM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie